Kim są neoprezbiterzy diecezji płockiej A.D. 2020?
Wielka radość w dwóch niewielkich parafiach Duczymin i Szyszki, w których ks. Krzysztof i ks. Piotr odprawiają Prymicje. Z nami dzielą się świadectwem swego powołania, które przez studia świeckie i pracę w Anglii doprowadziło ich do seminarium i kapłaństwa.
Ks. mgr Krzysztof Węglicki z parafii pw. św. Jana Nepomucena w Duczyminie k. Chorzel
Motto z obrazka: "Wystarczy ci mojej łaski, moc bowiem w słabości się doskonali" (2 Kor 12, 9)
O mojej rodzinie: Moi rodzice byli rolnikami, obecnie mama jest na emeryturze a tata nie żyje od 5 lat. Mam czworo starszego rodzeństwa.
Mój patron: św. Maria Magdalena
Pierwsza parafia: wikariat u św. Brata Alberta w Makowie Mazowieckim
- Po maturze wyjechałem na wakacje do Anglii, aby tam przez krótki czas pracować. Te plany jednak przedłużyły się na rok, a potem na dwa lata… Po trzech latach zrezygnowałem z pracy w fabryce, aby wstąpić do seminarium. Przez krótki czas studiowałem zaocznie bezpieczeństwo wewnętrzne w Katowicach, ale szybko zrozumiałem, że to nie jest kierunek dla mnie. To trochę śmieszne: dziś jestem księdzem w sumie też by dbać o bezpieczeństwo wewnętrzne. Myślę, że tamten czas dużo mi pomógł. Nauczyłem się samodzielności i odpowiedzialności. Wtedy też pogłębiła się moja wiara. Większość ludzi, których tam spotykałem, była niereligijna. Zderzenie z nowym środowiskiem niejako wymusiło na mnie odpowiedź na pytania: na ile mocna jest moja wiara i jakim jestem katolikiem? Gdy potem wstąpiłem do seminarium, liczyłem sobie, że mogłem już być na czwartym, gdybym wstąpił do seminarium po maturze. Dziś myślę, że gdybym wstąpił po maturze pewnie skończyłbym na pierwszym roku. Do niektórych spraw trzeba dorosnąć… - mówi ks. Krzysztof.
Więcej o tegorocznych neoprezbiterach w wydaniu papierowym Gościa Płockiego w niedzielę 14 czerwca.