Najważniejsze to nie chodzić za byle kim – podkreślają Rycerze Jana Pawła II, więc podążają za Chrystusem u boku świętego papieża.
Ich czarne mantule są jak zbroje, symbole drogi duchowej, którą jest służba Kościołowi i ojczyźnie. W dłoniach mają potężną broń – różaniec.
W pierwszą niedzielę listopada szeregi diecezjalnych chorągwi zasilili kolejni kandydaci. – Mężczyzna z różańcem, na kolanach, który głośno mówi: „Zdrowaś, Maryjo”, stanowi dla innych bardzo wymowny obraz. Podobnym znakiem jest ten strój i zaangażowanie w sprawy Kościoła i ojczyzny – powiedział podczas Mszy św. ks. Janusz Zdunkiewicz, proboszcz parafii św. Stanisława Kostki w Pułtusku.
W czasie niedzielnej ceremonii inwestytury (przyjęcia do zakonu) do grona rycerzy włączono sześciu mężczyzn, którzy zasilą chorągwie w Pułtusku (najmłodszą w diecezji), w Woli Kiełpińskiej (parafia Zegrze) oraz Płocku. Znakiem włączenia kandydatów w poczet bractwa jest przyjęcie płaszcza zakonnego (mantuli), złożenie ślubowania, nałożenie pektorału i błogosławieństwo, którego podczas uroczystości w Pułtusku nowym rycerzom udzielił kapelan zakonu ks. Tomasz Brzeziński. Ponadto tytuł Rycerza Miłosierdzia (2. stopień rycerski) otrzymało ośmiu członków bractwa, pochodzących z Glinojecka, Woli Kiełpińskiej i Płocka.
– Jeszcze w tym roku chcemy powołać chorągwie w Białej k. Płocka i w Modlinie. Jesteśmy dla parafii i dla duszpasterzy, aby ich wspierać przez świadectwo, modlitwę i konkretne działanie. Łączą nas modlitwa, wspólnota i te same cele. Chcemy, aby charyzmatem naszego działania w diecezji płockiej było Boże miłosierdzie – mówił Janusz Paczkowski, komandor Rycerzy Jana Pawła II w diecezji płockiej.
– Proboszcz wspiera nasze działania, a my staramy się wspierać jego, służąc w parafii. Ten płaszcz mobilizuje, motywuje do lepszej modlitwy – mówi Jan Rutkowski należący do pułtuskiej chorągwi, która liczy teraz dziewięciu mężczyzn.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się