Dwudniowe sympozjum naukowe było próbą podsumowania remontu, który ocalił zabytki tego miejsca przed zniszczeniem i zapomnieniem.
Pobernardyński kompleks należy do najciekawszych rokokowych zabytków sakralnych nie tylko na Mazowszu - okazuje się, że w skali całego kraju jest obiektem pod wieloma względami unikatowym. Długoletni remont pozwolił tchnąć dawnego ducha w pozakonne mury, w których powstała Ostoja św. Antoniego, czyli przestrzeń na modlitwę, edukację oraz promocję mazowieckiej kultury i historii. Za swoją aktywność społeczną i pracę na rzecz ochrony kultury stowarzyszenie Ratujmy Ratowo otrzymało Nagrodę Marszałka Województwa Mazowieckiego, którą jego przedstawiciele odebrali podczas październikowej gali w Warszawie.
Dwudniowe spotkanie naukowe podzielone zostało na sześć paneli. Mówiono m.in. o historii budowy kościoła w Ratowie, jego architekturze, wyposażeniu i wystroju rzeźbiarskim oraz o roli, jaką odegrało to miejsce w życiu religijnym i kulturalnym ówczesnej szlachty. Kolejne wystąpienia wchodziły w "detale" ratowskiej świątyni: dotyczyły m. in. obrazów, w tym wizerunku św. Antoniego Padewskiego. Zabytkowe obrazy z kościoła pochodzą z przedziału od XVII do XIX wieku. Najczęściej są to malowidła przedstawiające najróżniejszych świętych, a wśród nich to najbardziej rozpoznawalne, czyli wizerunek św. Antoniego Padewskiego umieszczony w ołtarzu głównym. – W 2 ćwierci XVIII w. z inicjatywy Walentego Niszczyckiego obraz znalazł się u miejscowych bernardynów. Wiadomo, że w 1750 r. nastąpiło uroczyste wprowadzenie malowidła do kościoła. Obraz otoczony był niemałym kultem. Miał on zostać uznany za łaskami słynący. Jego sława była na tyle duża, ze podobno już w latach 80. XVII w. tłumy wiernych ściągały do Ratowa na przypadające,13 czerwca święto św. Antoniego Padewskiego – mówiła dr Katarzyna Krupska-Łyczak z Torunia, która specjalizuje się w sztuce nowożytnej.
Kolejne wystąpienie przybliżało zamysł i konstrukcję barokowych organów, których odnowiony prospekt zdobi już świątynię. Na renowację czeka natomiast szafa z zabytkowym instrumentem. – W 1988 r. napisałem o tych organach artykuł do "Ruchu Muzycznego". Jego tytuł oddawał mój nastrój, kiedy tylko zobaczyłem ten instrument: "Perła Mazowsza. Organy w Ratowie". Ten instrument to autentyczna perła Mazowsza – powiedział prof. dr hab. Wiktor Łyjak, o bogato zdobionych, ufundowanych w 1752 r. organach.
Referat o zachowanych w sanktuarium wotach wygłosiła dr Jowita Jagla z Fromborka. Podczas spisu w roku 1985 naliczono ok. 80 sztuk tych pamiątek. Niestety późniejsza kradzież pozbawiła kolekcję znacznej części z nich. W obecnym zbiorze przeważają skromne wota w formie serc, przedstawiające kończyny (ręce, nogi) i wota animalistyczne, związane ze św. Antonim, patronem zwierząt gospodarskich, które przedstawiciele rodów szlacheckich mieli składać prosząc o pomyślność dla inwentarza. Rozważania o wyposażeniu świątyni zakończył referat dr Karoliny Stanilewicz z Łodzi, która zaprezentowała m.in. oryginalny haft (motywy figuralne i zwierzęce), zachowany na ornacie i dalmatykach.
Prawdopodobnie na początku roku ukaże się pokonferencyjna publikacja naukowa, która dopełni pracę zaangażowanych w rewitalizację ekspertów i przyczyni się do rozpropagowania wartości historycznej i artystycznej tego miejsca.
Konferencję zorganizowało sanktuarium we współpracy ze stowarzyszeniem Ratujmy Ratowo. Opiekę naukową objął dr. hab. Michał Wardzyński z Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego i Mazowieckiego Instytutu Kultury. Konferencja przebiegała pod honorowym patronatem bp. pomocniczego Mirosława Milewskiego.
,