W uroczystościach odpustowych wzięły udział władze miasta i gminy Skępe oraz starostwa w Lipnie oraz wielu czcicieli Matki Bożej Brzemiennej, której łaskami słynąca figura znajduje się w bernardyńskim sanktuarium.
W rzęsistymi deszczu przebiegało doroczne spotkanie pątników z Maryją. Sumie odpustowej w święto Narodzenia NMP przewodniczył bp Stanisław Stefanek, biskup senior z Łomży, który m.in. wspominał niepozbawioną bolesnych kart historię i Skępego, i samego sanktuarium. Przypomniał, że miastu odebrano prawa miejskie po powstaniu styczniowym, a ojcowie bernardyni zostali stąd wypędzeni.
- Historia tego domu Bożego wcale nie jest szeregiem wielkich zwycięstw i tryumfów, ale jest przykładem konsekwentnego słuchania prostego zapewnienia, że Bóg współdziała z tymi, którzy Go miłują. I tak jest do dzisiaj - podkreślił hierarcha łomżyński. Zaznaczył też, że w tym miejscu trwa uwielbienie Matki Najświętszej.
Bp Stefanek zauważył też, że przy Maryi szczególnym tematem do refleksji staje się kobiecość. Zwrócił uwagę, że ideologiczna konfrontacja, która dokonuje się we współczesnej kulturze, szczególnie uderza w kobiety, zniechęcając je do macierzyństwa, postawy ofiarności, czy nakręcając spiralę konkurencji z mężczyznami.
- Święty papież Jan Paweł II widząc już wtedy te wszystkie "pomysły", w szczególny sposób zajął się godnością kobiety. Najpierw ukazał godność Matki Najświętszej w encyklice "Redemptoris Mater" (Matka Odkupiciela) w 1987 r., a rok później ogłosił drugi tekst: "Mulieris dignitatem" (O godności kobiety). Gdybyśmy te dwa teksty położyli obok siebie, rozdział po rozdziale, to byśmy się zorientowali, że ich autor miał na myśli jedną doskonałą kobietę - Maryję i widział w każdej kobiecie, nawet najbardziej poniżonej, ten ideał. Bo Maryja nie ustąpiła! Jest do dyspozycji każdej kobiety. Ona ciągle służy. Po to są sanktuaria, po to są odpusty, cała nauka Kościoła. Ojciec św. w tych dwóch tekstach współczesnej kobiecie dał wytyczne, co zrobić, żeby wypełnić swoją rolę - mówił bp Stanisław Stefanek.
W tych dniach Skępe stało się celem wielu pielgrzymek. Do sanktuarium przybyły pieszo m.in. pątnicze kompanie z Płocka, a także grupy z Gostynina, Sierpca, Rypina i Włocławka. Na odpust 8 września dojechały też grupy rowerowe, w tym z Płocka i parafii św. Floriana w Proboszczewicach. - Co możemy dać Maryi? Nasze serca, naszą wierność i szacunek, ale też świadectwo naszego życia, które niech będzie dobre, piękne uczciwe, oparte na Bożych wskazaniach i dobrej tradycji naszych ojców - podkreślił kustosz sanktuarium o. Herman Kuchnik OFM.
Zachęcił do złożenia duchowej ofiary Maryi, zwłaszcza dziś, gdy profanowane są Jej wizerunki. - Gdy może się zdawać, że bramy piekieł otwarte są już na oścież, a zło wlewa się ogromną falą w serca tak wielu ludzi, Maryja jest naszą szansą. Trzeba się tylko do Niej wtulić i powierzyć - mówił kustosz skępskiego sanktuarium.
Po liturgii wielu pielgrzymów podchodziło do kopii figury Matki Bożej Skępskiej, by dotknąć Jej i powierzyć swoje intencje. Pielgrzymi zabrali też ze sobą ziarna zbóż, poświęcone w czasie Mszy św. przez bp. Stefanka.
am