- Pielgrzymka jest wiarygodną drogą obrony wiary oraz demaskowania ateizmu praktycznego i publicznego - mówił na Jasnej Górze do pielgrzymów z diecezji płockiej, łomżyńskiej, siedleckiej i kaliskiej bp Stanisław Napierała.
Zwyczajem pielgrzymkowym jest, że na Jasnej Górze we Mszy św. wieńczącej 9-dniową wędrówkę z diecezji płockiej nasi pielgrzymi modlą się wspólnie z pątnikami pielgrzymek: łomżyńskiej, siedleckiej i kaliskiej. Tym razem Mszy św. przed jasnogórskim szczytem przewodniczył i homilię wygłosił biskup senior Stanisław Napierała z diecezji kaliskiej. Wraz z nim koncelebrowali: bp Mirosław Milewski z Płocka, bp Janusz Stepnowski, ordynariusz łomżyński, i bp Kazimierz Gurda, ordynariusz siedlecki, oraz księża-piesi pielgrzymi.
- Po dniach trudów pielgrzymowania stoicie na Jasnej Górze, osiągnęliście cel. Tu, na szczycie Jasnej Góry, jest tron Maryi, naszej Matki i Królowej. Jesteście zmęczeni, bardzo zmęczeni, ale radośni, rozradowani w Duchu Świętym, który was prowadził i w drodze mówił do was, a serce wam pałało - mówił w homilii bp Napierała. - Każdy z was garnie się teraz do Maryi, chce jakby pochwycić Ją za rękę, do Niej przywrzeć, Jej zawierzyć siebie i wszystkie sprawy, z którymi wybrał się na pielgrzymkę - akcentował. - Maryja krząta się przy każdym pielgrzymie i dyskretnie wspomina o nim swemu Synowi. A Jezusowi bardzo się podoba, gdy przychodzimy do Niego z Matką - dodał.
Zwrócił uwagę na kontekst pielgrzymowania: publiczny, społeczny i narodowy, nad którym powinni zastanowić się pątnicy, opuszczając Jasną Górę. - W drodze daliście czytelny znak wiary i uczyniliście to publicznie. W ten sposób zadaliście kłam ateizmowi praktycznemu i publicznemu, który dziś bardzo się panoszy i staje się modny, który mówi, aby nie angażować się w sprawy wiary i Kościoła oraz by publicznie bluźnić Bogu i Maryi. I tylko jednego nam pilnie potrzeba: nawrócenia, zawierzenia miłosierdziu Bożemu i demaskowania zła w naszym życiu - zwrócił uwagę bp Napierała.