Za nami miodobranie w Muzeum Wsi Mazowieckiej, które ściągnęło do Sierpca nie tylko mieszkańców północnego Mazowsza.
Długa kolejka przed wejściem, którą przez kilka godzin nieustannie zasilali kolejni goście, świadczy o popularności Miodobrania w Skansenie. Nikogo tu nie wystraszyła nawet zmienna, trochę chłodna aura. Tym bardziej o dobroczynności miodu i jego pochodnych nie trzeba było tu było nikogo przekonywać...
W obejściach skansenowych chałup przez kilka godzin trwały pokazy związane z tradycyjnym i współczesnym pszczelarstwem. Na przykład w zagrodzie z Ostrowa można było przyjrzeć się niektórym czynnościom pszczelarza. Prezentację prowadził Tomasz Paprocki z koła pszczelarzy w Sierpcu, który m.in. odsklepiał wosk z ramki pełnej miodu, wyjętej z ula, a później wkładał do wirówki, by odsączyć miód.
- Miód nie jest przynoszony, miód jest wytwarzany przez pszczoły, które przynoszą do ula nektar. Wartość miodu nie pochodzi z tego, że jest wytwarzany przez różnego rodzaju rośliny i spadź, tyko z tego, że to pszczoły je przerabiają wielokrotnie, dodając własne wydzieliny i enzymy - wyjaśniał w trakcie pokazu.
A miód jest dobry na wszystko, jak twierdzą nie tylko pszczelarze. W czasie Miodobrania, szczególnie na kiermaszach, gdzie była szansa uzupełnić zapasy tego cennego produktu, można było jednocześnie dowiedzieć się, który gatunek stanowi antidotum na przykład na choroby serca, żołądka, lub dróg oddechowych i wszelkiego rodzaju alergie.
Uczestnicy Miodobrania w Skansenie zobaczyli też pokaz prac pszczelarza, z wykorzystaniem tradycyjnych, drewnianych sprzętów z początku XX wieku. W zagrodzie z Izdebna prowadził go Wojciech Piotrkowski z Gospodarstwa Pasiecznego w Żurominie. Tuż obok przygotowano strefę "Dziecięcej pasieki" z rozmaitymi grami, kolorowankami dla najmłodszych gości.
Sporą atrakcję stanowił też pokaz tłoczenia oleju rzepakowego na gorąco, z wykorzystaniem tradycyjnej prasy, wymagającej dużego nakładu ludzkiej siły i...cierpliwości. I ten produkt można było skosztować.
W niedzielne miodobranie, wśród innych atrakcji we skansenowej rzędówce znalazły się m.in. pokazy zajęć gospodarskich i rzemiosła, a na polanie wystąpiły grupy folklorystyczne: Kurpianka Cepelia z Kadzidła i White Garden. Niektórzy popróbowali swych sił w stawianiu stogów siana, albo wyścigu po rżysku. Słowem, atrakcji nie brakowało. A w kościele z Drążdżewa wczesnym popołudniem została odprawiona Msza św. w intencji pszczelarzy.
Teraz już miłośnicy letnich atrakcji w Skansenie mogą odliczać dni do sierpniowych żniw.
am