Nowy numer 38/2023 Archiwum

Przedsiębiorczość rodzi się z serca

Ten projekt piszą życie, miłość, śmierć ukochanej osoby i moralny niepokój wrażliwego biznesmena.

Już wkrótce w Płocku wystartuje kolejna odsłona projektu „Wiara w biznesie”, tym razem skierowana do kobiet. – To wszystko rodzi się z osobistego doświadczenia, z wydarzeń losowych, przez które przechodzę, oraz z praktyki przedsiębiorcy, który chce słuchać głosu sumienia – mówi Wojciech Sztreker z Płocka. Wraz z synem Tomaszem przed kilkoma laty był pomysłodawcą Chrześcijańskiego Centrum Przedsiębiorczości – forum, na którym spotykają się właściciele firm, menedżerowie, dyrektorzy oraz ludzie przedsiębiorczy w różnych częściach Polski.


– Miałem swój biznes, ale tak się złożyło, że na kłopoty i pewne dylematy moralne w firmie nałożyła się choroba żony. Miałem przed sobą trudne pytania. I wiele obaw o bezpieczeństwo swoje i rodziny. Choroba bliskiej osoby uświadomiła mi, że środki materialne i ludzie są zawodni. Jedynym bezpieczeństwem i bezpłatną polisą na życie jest Pan Bóg. Widziałem, jak przy chorobie żony i jej cierpieniu niektóre osoby oddaliły się od nas, jak wyczerpywały się pieniądze, a mimo to nigdy nam ich nie zabrakło na leki, na jedzenie. I co ważne, w tej trudnej sytuacji czuliśmy się wolni – opowiada pan Wojciech.


Lekcja życia, którą zdobył, była trudna, ale bardzo ważna. – Nauczyło mnie to, że nie ma nic ważniejszego od miłości. Dzięki chorobie na nowo pokochałem żonę, gdy zmieniła się jej twarz i wyczerpało się ciało, na nowo definiowała się nasza miłość. Pokazało się nowe jej oblicze. Kochałem żonę najbardziej na świecie, właśnie taką, jaka wtedy była. Kiedy było trudno, przypominałem sobie słowa przysięgi małżeńskiej – mówi.


Do końca trzymał ich sakrament i tamto „przyrzekam”. Byli małżeństwem ponad 33 lata. – W chorobie żony zrozumiałem, że tak naprawdę jesteśmy bezsilni. Nie jesteśmy centrum. Jest nim Bóg – mówi wzruszony.
Teraz jest trudny czas żałoby i powolnego przepracowywania w sobie tego, co się przeżyło. I właśnie w takim kontekście, bardzo osobistym dla pana Wojciecha i jego dzieci, dojrzał do realizacji nowy projekt skierowany do kobiet. Pracowała nad nim zwłaszcza córka Ewa i, choć nie bezpośrednio, także zmarła niedawno żona Joanna.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast