Biskup Mirosław Milewski przewodniczył uroczystościom odpustowym w parafii Tłuchowo.
Uroczystość Wniebowzięcia NMP przypomina nam podstawową prawdę o naszym wyniesieniu i godności. Powierzcie Jej swoje życie, bo Ona jest Matką naszej wolności! - mówił w czasie Sumy odpustowej bp Mirosław Milewski.
Zwrócił uwagę, że ten wymiar wielkości i wolności, zadany wierzącym w tajemnicy wniebowzięcia Maryi, staje się dla nich wyzwaniem. Dobitnie o tym przypominają sierpniowe dni. - Z głębi naszych serc dziękujemy Bogu za ten "polski sierpień", za cud nad Wisłą. Dziękujemy za wolną i bezpieczną Polskę! Dziękujemy Maryi Wniebowziętej za opiekę i matczyną troskę o naszą umiłowaną ojczyznę! - akcentował bp Milewski.
- Sierpień to taki bardzo "polski" miesiąc, naznaczony także smakiem wolności. Ta wolność ma różne wymiary. Rolnik ma już wolne od żniw, uczniowie i studenci mają wolne od szkoły, wielu ma wolne od pracy, spędzając urlopy w gronie rodziny i przyjaciół.
- Ta sierpniowa wolność każe nam więc spojrzeć w przeszłość, bo nie byłoby tych naszych wolnych dni, urlopów i spokojnego wypoczynku, gdyby nie wolność i upór tych, którzy żyli przed nami. To czerwień krwi dzielnych młodzieńców, którzy w sierpniowe gorące dni 1920 r. odpierali atak bolszewickiej armii w obronie całości i wolności dopiero co odrodzonej Rzeczypospolitej. To czerwień szlachetnego męczeństwa św. Maksymiliana Marii Kolbego, który okazał się wolnym, gdy 77 lat temu, 14 sierpnia 1941 r., w pełnym zniewolenia niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz-Birkenau, oddał swe życie za brata.
- To czerwień krwi powstańców warszawskich, młodych dziewcząt i chłopców, którzy nie mogli znieść zniewolenia i w skrajnie trudnych warunkach 1 sierpnia 1944 r. chwycili za broń. Sierpniowe dni lat 80. ubiegłego wieku znaczone były krwią i zmaganiem nowej walki o niepodległość i wolność pod sztandarem pierwszej Solidarności.
- Taki smak ma polska, sierpniowa wolność... Nie byłoby tej naszej dzisiejszej wolności, gdyby nie pamięć poprzednich pokoleń o tych, którzy przez wieki wolność cenili, krzewili, a w razie niebezpieczeństwa tej wolności bronili. Człowiek wolny to bowiem taki, który pamięta - mówił biskup pomocniczy diecezji płockiej.
Edyta Gąsiorowska, wp