W tych dniach Ratowo zaprasza na Dni św. Antoniego - czas modlitwy, wypoczynku i poznawania historii tego terenu.
Od wtorku do niedzieli trwają dni związane z patronem tego miejsca. We wspomnienie świętego z Padwy, 13 czerwca ratowski kościół od rana wypełniał się ludźmi i zapachem lilii. - Lilie związane są z postacią św. Antoniego, jako tego, który jest cudownym lekarzem. Święcimy je od kilku lat i coraz więcej osób składa świadectwo, że przychodzi tutaj i modli się za wstawiennictwem świętego, wypraszając uzdrowienie - przypominał ks. Bogdan Pawłowski, rektor sanktuarium podczas Sumy odpustowej, która zgromadziła mieszkańców i wielu pielgrzymów, w tym także pieszych pątników z Radzanowa nad Wkrą.
Uroczystości przewodniczył ks. prof. Wojciech Góralski, który w kazaniu mówił o przesłaniu, jakie niesie dziś św. Antoni. - On chce nam powiedzieć wiele, m.in. to, że uczeń Jezusa Chrystusa ma prowadzić dobre, uporządkowane życie, którego podstawowym źródłem są Boże przykazania - mówił. Podczas Mszy św. odpustowych święcone były lilie oraz chlebki św. Antoniego, nawiązujące do dawnej praktyki jałmużny rozdzielanej wśród ubogich w postaci chleba, ku czci świętego z Padwy. - Co zrobię z tym chlebkiem? Zabiorę do domu i podzielę się z członkami rodziny - powiedziała pątniczka Płocka.
Antoniańskie dni rozpoczęły się wtorkowym nieszporami, a zakończą w tę niedzielę piknikiem historycznym, z plenerowym widowiskiem zatytułowanym "Ratowo 1920", które rozpocznie się o 16.30 i będzie wpisywało się w obchody stulecia odzyskania niepodległości. W sobotę, 16 czerwca o godz. 17 będzie można zwiedzić z przewodnikiem sanktuarium i pobernardyńskie obiekty klasztorne oraz wziąć udział w warsztacie "Ratowo - czas zatrzymany w murach".
Ratowski kompleks z kościołem, w którym od 4 wieków czczony jest cudowny wizerunek Świętego z Padwy oraz dawnym klasztorem od kilku lat poddawany jest stopniowej, gruntownej rewitalizacji. Dzięki kolejnym pozyskanym niedawno środkom unijnym, potrwają prace modernizacyjne m.in. w północno-wschodnim skrzydle budynku klasztornego, w krużgankach kościoła, oraz ogrodach przyklasztornych. Będzie także przeprowadzona termomodernizacja, czyli docieplenie budynku kościoła.
Jak podkreślał ks. rektor w czasie obchodów, w Ratowie dzieje się wiele na poziomie materialnym i społecznym. W najbliższym czasie będzie odtworzona tradycyjna kuźnia oraz powstanie pustelnia, w której będzie można znaleźć wytchnienie od pracy i codziennej gonitwy.
- Kuźnia powstanie wewnątrz budynków gospodarczych, zbudowanych na pozostałościach oficyn przyklasztornych. Rewitalizacja będzie polegała na przywracaniu dawnego, osiemnastowiecznego charakteru tym zabudowaniom. Udało się pozyskać wyposażenie kuźni, w której będą odbywały się warsztaty z kowalstwa - mówi Ewa Kozłowska - Głębowicz, prezes Stowarzyszenia "Ratujmy Ratowo".
- Pustelnia natomiast powstanie w budynku na terenie ogrodów klasztornych. Kiedyś była tam faktycznie pustelnia, ale później budynek tej doświadczył degradacji, a w XX wieku zrobiono tam toalety. W przyszłej pustelni będzie można spędzić kilka dni; znajdzie się w niej miejsce na spanie, toaletę, niewielki aneks kuchenny - dodaje szefowa stowarzyszenia.
Jesienią w Ratowie ruszą też dwa warsztaty, jeden poświęcony zapobieganiu narkomanii, drugi problemowi depresji. - Będą to trzyczęściowe warsztaty, składające się z wykładów, możliwości indywidualnych spotkań z psychologiem i księdzem oraz części rekreacyjno - integracyjnej. W ramach warsztatów poświęconych zapobieganiu narkomanii będą odbywały się spotkania w szkołach w powiecie mławskim - informuje Ewa Kozłowska - Głębowicz, szefowa stowarzyszenia i miłośniczka ratowskiego sanktuarium. - Lubię jeździć do Ratowa i widzieć, jak się tam wszystko zmienia na lepsze - mówi.
am