Ryk silników towarzyszył poświęceniu pojazdów podczas Autofary w Płocku.
Naklejki na pojazd i breloczki do kluczyków w kształcie ryby otrzymali kierowcy samochodów i motocykli, którzy uczestniczyli w Autofarze, w parafii św. Bartłomieja w Płocku. - Ten kształt ryby nie oznacza, że to klub wędkarzy… - żartował ks. Wiesław Gutowski, proboszcz parafii farnej. I wyjaśniał: - To jest najstarszy znak chrześcijan, starszy niż krzyż. Ryba w języku starogreckim to Ichtis, a to pierwsze litery od wyrażenia - Jezus Chrystus Boga Syn Zbawiciel. Proboszcz parafii farnej ostrzegał też, by wieszając w samochodzie taki breloczek, albo umieszczają figurkę św. Krzysztofa, nie traktować tych znaków magicznie, ale jako przypomnienie, że jest się chrześcijaninem także w drodze.
- Biskupi kiedyś napisali w odezwie do kierowców: "pragniemy przypomnieć, że każde świadome przekroczenie przepisów ruchu drogowego, a więc narażanie na niebezpieczeństwo życia własnego i innych jest grzechem przeciwko piątemu przykazaniu Bożemu". Rzadko człowiek bywa sam, najczęściej jest współużytkownikiem drogi. Trzeba widzieć w innym kierowcy swojego bliźniego, brata, siostrę, być cierpliwym, ale też przewidującym i uczynnym - powiedział proboszcz płockiej parafii farnej.
Wszyscy uczestnicy tej niedzielnej Mszy św. połączonej z poświęceniem pojazdów otrzymali także dwie karty, które można włożyć do dokumentów: oświadczenie "jestem katolikiem, proszę o księdza" oraz oświadczenie woli o przekazaniu swych narządów do transplantacji w okoliczności wypadku i śmierci.
Były też specjalne pamiątki tej jubileuszowej Autofary dla stałych uczestników tego święta kierowców - apteczki samochodowe, ufundowane przez księdza proboszcza. Otrzymał je m.in. ks. kan. Ryszard Dybiński, emerytowany proboszcz tej parafii a także Sławomir Roszkowski, pomysłodawca tego wydarzenia. Przed 15 laty wspólnie zapoczątkowali to płockie poświecenie pojazdów i modlitwę za kierowców na początku sezonu drogowego.
am