W wyobraźni pisarzy biblioteka często przybierała metaforyczny kształt labiryntu. W pomieszczeniach kryjących zbiory Biblioteki im. Zielińskich w tzw. kamienicy „Pod Opatrznością” także można się pogubić. Nie mniejszy labirynt bez wyjścia przypomina jednak sama sytuacja tej zasłużonej, blisko 200-letniej instytucji.
Czy znajdą się pieniądze i pomysł na otwarcie dla czytelnika tego cennego płockiego księgozbioru, który ma kwalifikację do Narodowego Zasobu Bibliotecznego? Od prawie roku instytucja nie otrzymuje finansowania i musiała zamknąć swe podwoje. A przecież wśród bogatych i różnorodnych zbiorów są tu prawdziwe białe kruki.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści
Agnieszka Małecka