Parafia farna w Przasnyszu cieszy się pochodzącym z tej wspólnoty nowym kapłanem - salezjaninem ks. Pawłem Szczepańskim.
- Dziękuję Panu Bogu za to, że dał mi dar życia i w swojej nieskończonej miłości zechciał wezwać mnie do swojej świętej służby w zgromadzeniu salezjańskim - mówił podczas Mszy św. prymicyjnej w przasnyskiej farze ks. Szczepański. - Boże, Ty wiesz, że chcę tego, czego Ty chcesz. Chcę dlatego, że Ty chcesz. Chcę, jak Ty chcesz i jak długo chcesz - kontynuował neoprezbiter. Swoją pierwszą Mszę św. sprawował, prosząc o Boże błogosławieństwo i potrzebne łaski dla swoich rodziców, rodzeństwa z rodzinami, krewnych, przyjaciół oraz gości.
- Dziś jeden spośród nas, z tego ludu, staje przy ołtarzu - cieszył się, witając uczestników Eucharystii, ks. Andrzej Maciejewski, proboszcz parafii św. Wojciecha w Przasnyszu. Przypomniał, że ks. Paweł sprawuje prymicyjną Mszę św. w swoim kościele parafialnym, gdzie został ochrzczony św. Stanisław Kostka - patron Inspektorii Warszawskiej Zgromadzenia Księży Salezjanów.
Paweł Szczepański urodził się 16 czerwca 1989 r. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego im. Komisji Edukacji Narodowej w Przasnyszu wstąpił do Towarzystwa św. Franciszka Salezego. 27 maja 2017 r. w parafii św. Rafała Kalinowskiego w Ełku, z rąk bp. Jerzego Mazura SVD, ordynariusza diecezji ełckiej, przyjął świecenia kapłańskie.
Na swoim obrazku prymicyjnym umieścił fragment 2 Listu św. Pawła do Koryntian: "Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa" (2 Kor 12,9).
Do słów tych nawiązał w homilii ks. Jarosław Stasiński, kierownik Oratorium im. św. Dominika Savio w płockiej Stanisławówce. - To jakby program życia. To hasło pokazuje, że ks. Paweł w swoim życiu chce ciągle uczyć się pokory - mówił kaznodzieja. Zwrócił także uwagę na inne cechy ks. prymicjanta - wrażliwość i otwartość na drugiego człowieka. Porównując ludzkie drogi życiowe do górskich ścieżek, ks. Jarosław wskazał na kapitalną rolę, którą, jako przewodnicy, mają do odegrania kapłani.
- To nie jest tak, że Bóg zostawia nas samych, abyśmy błądzili i zatracali się na tych ścieżkach - wyjaśniał salezjanin. - Duch Święty bez przerwy powołuje przewodników, aby nam wskazywali drogę. Kiedy człowiek się gubił, zesłał nam swego Syna Jezusa Chrystusa, który też przeszedł tę ścieżkę i pokazał nam wszystkim, jak być przewodnikami. Wierzę głęboko, że od samego początku Duch Święty był w życiu ks. Pawła i nakierowywał go właśnie na tę ścieżkę, aby dzisiaj mógł tu usiąść jako ten, który ma być przewodnikiem po ścieżkach życia ludzi.
Kaznodzieja zauważył, że ksiądz prymicjant posiada wiele cech takiego przewodnika. - Życzę ci, aby drogą twojego powołania zawsze był człowiek i abyś nigdy nie był drogowskazem, a zawsze przewodnikiem. Bo drogowskaz to ten, który wskazuje drogę, ale stoi w miejscu, a przewodnik to ten, który wskazuje drogę, ale też idzie z tymi, którym ją wskazuje - zakończył ks. Stasiński.
- Bardzo wam dziękuję za to, że podzieliliście się ze zgromadzeniem waszym skarbem, aby z tego, co Pawłowi przekazaliście, korzystali także inni ludzie - mówił, zwracając się do rodziców ks. Szczepańskiego, ks. Andrzej Wujek, prowincjał Inspektorii Warszawskiej Zgromadzenia Księży Salezjanów. - Kochany współbracie, dziel się swoim życiem, dziel się swoim sercem, dziel się tym wszystkim, co otrzymałeś od rodziców, od współbraci, od Boga na swojej drodze życia. Niech Pan Bóg umacnia cię w tym - życzył prymicjantowi prowincjał.
Ks. Szczepański otrzymał skierowanie do Łodzi, gdzie będzie pracował jako duszpasterz młodzieży.
Wojciech Ostrowski