Maturzyści diecezji płockiej modlili się u stóp Czarnej Madonny na Jasnej Górze.
W programie tegorocznej pielgrzymki ujęto sprawy najważniejsze, aby możliwie każdy maturzysta, jeśli zechce, mógł skorzystać z sakramentów i na Jasnej Górze, tuż przed egzaminem dojrzałości, pojednał się z Bogiem i znalazł czas na osobistą modlitwę. - Dla wielu z nich to jedyna i niepowtarzalna okazja oraz duchowa szansa - mówił ks. Marek Wilczewski, dyrektor Wydziału Katechetycznego Płockiej Kurii Diecezjalnej.
I rzeczywiście, bardzo wielu korzystało z tej okazji. W każdym zakątku bazyliki spowiadali księża, a wśród nich także bp Mirosław Milewski. Na twarzach wielu było skupienie i modlitwa, a sprzyjały temu rozważania prowadzone przez ks. Grzegorza Zakrzewskiego z Wydziału Katechetycznego oraz śpiew młodzieży z Rypina (parafia św. Stanisława Kostki) i z Ciechanowa (parafia św. Piotra Apostoła). Nabożeństwu pokutnemu w bazylice towarzyszyła adoracja Najświętszego Sakramentu.
Kolejny punkt - Droga Krzyżowa na wałach - miał posłużyć młodym jako przestroga i wskazówka, aby "życia nie zmarnować". - Ileż milionów ludzi przeszło przed nami szlakiem tych czternastu stacji Drogi Krzyżowej? Ileż ludzkich dramatów, pytań i dylematów było tu konfrontowanych z tajemnicą Chrystusowej drogi miłości i ofiary? Ileż poruszeń serca, ileż duchowej siły, ileż odwagi do podjęcia trudnych decyzji spływało w dusze rozmodlonych pątników? Dziś kolej na nas, tegorocznych maturzystów diecezji płockiej - wybrzmiało na początku rozważań.
Kulminacją pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Mirosława Milewskiego. - Ta pielgrzymka ma być dla was umocnieniem przed egzaminem dojrzałości. Ten swoisty duchowy przystanek przed maturą to dobra okazja, byście popatrzyli także na wasze dotychczasowe życie, jak również skierowali wzrok ku przyszłości i szukali odpowiedzi na ważne pytanie: kim chcę być? - mówił w drugim dniu pielgrzymki ksiądz biskup.