- Kiedy czytasz słowo Boże... wierz, módl się i wypowiadaj je pięknie - usłyszeli uczestnicy diecezjalnego dnia skupienia dla lektorów.
- Kim jesteś, gdy czytasz słowo Boże innym ludziom? - pytał zebranych na Sali Biskupów płockiego seminarium Dariusz Kowalski, znany aktor, m.in. z serialu "Plebania". Z uczestnikami diecezjalnego dnia skupienia lektorów dzielił się profesjonalnymi uwagami na temat właściwego czytania Pisma Świętego w czasie liturgii. Podzielił się także osobistym świadectwem wiary i życia słowem Bożym.
- Gdy czytasz słowo Boże, jesteś jak kapłan, bo rozdajesz żyjącego w słowie Jezusa, stajesz się jakby ustami samego Boga, który słowem karmi Swój lud - akcentował aktor.
Przywołał dwa istotne dla posługi lektora fragmenty Pisma Świętego: prolog z Ewangelii według św. Jana: "Na początku było Słowo..." i fragment z Księgi proroka Ezechiela (rozdz. 2-3), gdzie prorok zanim zacznie głosić słowo Boże, najpierw ma je spożyć.
- Zanim wyjdziesz przed lud i zaczniesz czytać, niech ta księga ciebie nasyci. Najpierw ty powinieneś się spotkać z tym słowem w swym sercu. Słowo Boże jest jak taca z diamentami: nie może upaść ani jedno słowo na ziemię, bo jest zbyt ważne i święte. Msza św. jest ucztą, a my mamy karmić ludzi słowem i tajemnicą, mamy wyraźnie i obficie je podać wierzącym. Zanim wyjdziesz przed lud, pomódl się do Ducha Świętego i proś o pokorę - mówił Dariusz Kowalski, który jak sam wyznał, również zakłada komżę i czyta słowo Boże w czasie Mszy św.
Bardzo potrzebne dla uczestników spotkania były warsztaty, które poprowadził aktor. Udzielał praktycznych rad. Mówił na przykład: przed liturgią należy głośno odczytać wskazany fragment Biblii, nie czytać go tylko wzrokowo; należy zrobić "gimnastykę języka", aby aparat mowy był odpowiednio przygotowany; aktor przestrzegał przed pośpiechem w czytaniu, zachęcał do czytania ze zrozumieniem.
- Pochodzę z normalnej, wierzącej rodziny, ale nie wiem, czy w dzieciństwie i młodości dotarło do mnie, że Bóg kocha mnie za darmo. Dziś, gdy jestem już po pięćdziesiątce, uwolniłem się od terroru rozumu. Nie muszę wszystkiego rozumieć, ale codziennie odnawiam mą ufność w Panu. To tak, jakbym podpisywał się co rano na białej kartce papieru, prosząc Jezusa, by On wypełnił resztę; to tak, jakbym oddawał Jemu kierownicę mego samochodu, aby On prowadził - dzielił się aktor świadectwem swej wiary.
- Każdego dnia trzeba odnawiać ufność w Bogu, aby nie skarlała dusza. Ludzie patrzą na mnie, patrzą, jakim człowiekiem jestem, czy ze mną da się współpracować: właśnie na taką ludzką, normalną postawę powinno się przekładać głębokie życie wiary - mówił aktor i życzył lektorom spotkania w sercu ze słowem Bożym i radości z jego głoszenia.
Słuchali tych słów starsi i młodsi, wśród nich lektorzy z Modlina i okolic, z Sierpca, pułtuskich Popław i innych miejsc diecezji. Zdaniem organizatorów, w spotkaniu wzięło udział ok. 140 osób.
Lektorzy uczestniczyli we Mszy św., której przewodniczył bp Mirosław Milewski. - Moc bierze się nie z faktu, że na półce twej biblioteczki stoi Biblia, ale z tego, że z wiarą otwierasz tę księgę - mówił w czasie kazania ks. Zbigniew Paweł Maciejewski, proboszcz parafii Winnica. Mówił o pięciu obowiązkach wobec słowa Bożego: - Słuchaj słowa Bożego, ale tak, by zostawiło ono w tobie żywy ślad. Następnie czytaj codziennie słowo Boże i niech będzie to twoim stałym nawykiem. Studiuj je, to znaczy: wnikaj w jego głębię. Ucz się fragmentów Pisma Świętego na pamięć. Wreszcie, bądź posłuszny słowu Bożemu, bo bez posłuszeństwa, wszystko inne będzie faryzeizmem - mówił ks. Maciejewski. Kaznodzieja wygłosił także konferencję o modlitwie słowem Bożym.
W spotkaniu zorganizowanym w Wyższym Seminarium Duchownym przez Diecezjalne Duszpasterstwo Służby Liturgicznej Ołtarza uczestniczyli lektorzy i ceremoniarze z terenu diecezji płockiej.