Płockie nekropolie doczekały się opracowania, które prezentuje je całościowo od średniowiecza do współczesności.
Autorką najnowszej monografii o płockich cmentarzach jest dr Grażyna Szumlicka-Rychlik, historyk i dyrektor Biblioteki im. Zielińskich. Prezentacja pokaźnego opracowania odbyła się w Towarzystwie Naukowy Płockim, z udziałem wielu słuchaczy, pracowników naukowych, przewodników, regionalistów, zafascynowanych lokalną historią.
Opowiadając o zawartości książki, Grażyna Szumnlicka-Rychlik przypomniała najważniejsze fakty i dane dotyczące poszczególnych cmentarzy, począwszy od przedchrześcijańskiego cmentarzyska z 11 wieku, po nekropolię komunalną z lat 70-tych XX wieku, gdzie znajduje się już ponad 17 tys. grobów.
- Po założeniu biskupstwa płockiego w mieście zaczęły powstawać pierwsze świątynie, i zgodnie z chrześcijańskim zwyczajem ciała grzebano właśnie przy nich. Tych świątyń było wówczas bardzo dużo np. kościół św. Leonarda i św. Katarzyny naprzeciwko dzisiejszej Książnicy, kościół św. Idziego na rogu Tumskiej i Królewieckiej, kościół św. Krzyża na ul. Mostowej. Same świątynie również pełniły funkcje nekropoliczne, bo w podziemiach chowano dostojników. Na tych cmentarzach pochówki odbywały się warstwowo. Po 15- 20 latach kości składano w ossuariach, a w ty miejscu dokonywano kolejnych pochówków.
Z czasem wraz z wzrostem świadomości, w związku z ewentualnym zagrożeniem epidemiologicznym, i rozbudową miasta, funkcje funeralne musiały przejąć inne tereny poza miastem. W ten sposób powstał najstarszy płocki cmentarz w 1780 r. jest on uważany za najstarszy cmentarz w Polce, pozamiejski. Na początku niechętnie przyjmowany przez mieszkańców, którzy z trudem przekonywali się do tzw. pochówku w polu - wyjaśniała autorka monografii.
W opracowaniu zostały omówione także inne najstarsze nekropolie przykościelne na terenie miasta, późniejsze - pozamiejskie, cmentarze innych wyznań (prawosławny, ewangelicki, mariawicki i żydowski kirkut), cmentarz garnizonowy i najmłodszy, komunalny.
Ciekawą historię ma nieistniejący już cmentarz choleryczny. - Było to miejsce na obrzeżach miasta, kilometr od ówczesnych granic. Choć uroczyście ten cmentarz był konsekrowany w roku 1848, był dużo wcześniej używany, ponieważ grzebano tam więźniów, samobójców, było to też miejsce egzekucji, było to też miejsce egzekucji, o czym świadczyły znajdujące się do roku 1830 cztery szubienice. Na cmentarzu były oddzielne miejsca pochówku dla katolików, ewangelików i wyznawców prawosławia. Po tamtym cmentarzu została tylko zwyczajowa nazwa tego osiedla - Cholerka. Na miejscu dawnej nekropolii stoi obecne kościół św. Józefa oraz dzwonnica - mówiła w czasie promocji książki jej autorka.
Grażyna Szumlicka-Rychlik sięgnęła także do zagadnień z zakresu sztuki sepulkralnej- do symboliki i stylów nagrobków z płockich cmentarzy, ilustrując to fotografiami. Omówiła również aspekty prawne związane z pochówkami.