Por. Stefan Bronarski i inni bohaterowie podziemia antykomunistycznego mają już w Płocku swój pomnik - Panteon Żołnierzy Wyklętych.
W znamiennym historycznie dniu, bo 17 września, został odsłonięty i poświęcony odnowiony pomnik nagrobny rodziny Stefana Bronarskiego ps. „Liść” wraz z Panteonem Żołnierzy Wyklętych Mazowsza Północnego. Bronarski był żołnierzem AK i NSZ, dowódcą 11 Grupy Operacyjnej NSZ, po brutalnym śledztwie przed sądem komunistycznym skazany na pięciokrotną karę śmierci; wyrok wykonano 18 stycznia 1951 r. w więzieniu na Rakowieckiej.
- W Płocku, mieszkańcy postawili pomnik żołnierzowi niezłomnemu… Ja cały czas mam w pamięci słowa prezydenta Andrzeja Dudy na pogrzebie „Inki” i „Zagończyka”, że „tamten pogrzeb nie przywraca honoru żołnierzom, którzy go nie stracili, ale przywraca honor Polsce”. Myślę, że ta uroczystość, ten Panteon, który postawili mieszkańcy Płocka, to przywracanie honoru dla Płocka - powiedział tego dnia historyk Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
Wczorajsza uroczystość, z udziałem kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego oraz rodzin Żołnierzy Wyklętych tego terenu, rozpoczęła się Mszą św. koncelebrowaną w katedrze. Kazanie wygłosił ks. Henryk Lewandowski, proboszcz parafii w Dobrzyniu nad Wisłą, który w mocnych słowach mówił o batalii, jaka wciąż toczy się o upamiętnienie Żołnierzy Wyklętych. Jednocześnie zachęcał do tego, by siać ziarno prawdy i dobro.
Po liturgii, przed katedrą uformowała się kolumna złożona z orkiestry i kompanii reprezentacyjnej WP, członków grup rekonstrukcyjnych, pocztów sztandarowych oraz uczestników uroczystości. W takim szyku marsz przeszedł ulicą Tumską, Alejami Jachowicza na cmentarz katolicki przy ul. Kobylińskiego, gdzie znajduje się rodzinny grobowiec Bronarskich. Dzięki zaangażowaniu członków Stowarzyszenia Historycznego im. 11 Grupy Operacyjnej NSZ oraz społecznej zbiórce prowadzonej przez Stowarzyszenie Starówka Płocka, udało się odnowić i powiększyć grobowiec rodziny por. Stefana Bronarskiego oraz stworzyć miejsce, upamiętniające innych Żołnierzy Wyklętych - tzw. Panteon - w sumie 91 bohaterów. Podczas uroczystej ceremonii został on odsłonięty wspólnie przez: Bożenę Przybyłowską, córkę Żołnierza Wyklętego Jana Przybyłowskiego ps. „Onufry”, Pawła Felczaka ze SH im. 11 GO NSZ oraz Jerzego Skarżyńskiego, prezesa Stowarzyszenia Starówka Płocka. Grobowiec poświęcił ks. Stefan Cegłowski, proboszcz parafii katedralnej.
- W naszym mieście powstało nowe miejsce, gdzie można oddać cześć tym, którzy do końca pozostali wierni dewizie: Bóg, Honor, Ojczyzna. Naszym obowiązkiem jest o nich pamiętać o nich przypominać, powtarzając słowa wieszcza z III cz. Dziadów: Jeśli zapomnę o nich, Ty Boże zapomnij o mnie”. Myślę jednak, ze dzięki m.in. takim ludziom, którzy tworzą Stowarzyszenie Starówka Płocka nie zapomnimy o naszych bohaterach. Ich coroczna akcja „Ratujmy Płockie Powązki” nie tylko pozwala przywrócić świetność grobom, i jak tu widać, również rozbudowywać nagrobki zmarłych osób. Ale ta akcja przede wszystkim przypomina nam, dzięki komu rozwijało się nasze miasto, nasza Ojczyzna. Dzięki komu tworzyła się kultura, gospodarka naszego narodu. Dzięki komu my trwamy w tej części Europy i świata od ponad 1050 lat. A trwamy m.in. dzięki tym Żołnierzom Wyklętym, których nazwiska na monumencie i takim rodzinom, jak Bornascy, chociaż już nie ma ich z nami - powiedział podczas ceremonii Paweł Felczak. Przypomniał również dramatyczne losy por. Stefana Bronarskiego i jego rodziny, która zapłaciła największą cenę za walkę z okupantem najpierw hitlerowskim, a potem sowieckim. Ceremonię przy pomniku poprowadził Andrzej Przemyłski ze Stowarzyszenia. Zabrzmiała salwa honorowa i apel poległych, w którym „przywołano pamięć wszystkich naszych rodaków, dla których ojczyzna pozostała do ostatnich chwil życia najwyższą wartością”. Podczas apelu wezwano też imiona ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Na Panteonie Żołnierzy Wyklętych wieńce złożyły m.in. rodziny Żołnierzy Wyklętych, prezydent miasta Andrzej Nowakowski, który uczestniczył w ceremonii na cmentarzu oraz senator Marek Martynowski.
Drugą częścią tego wydarzenia była sesja historyczna z udziałem dr. Tomasza Łabuszewskiego, dr. Leszka Żebrowskiego i Jacka Pawłowicza. Przypominając losy Bronarskiego, Jacek Pawłowicz, wspomniał m.in. o odkrytych niedawno, zupełnie nieznanych epizodach z życia „Liścia”. - Na przełomie 38 i 39 roku Stefan Bronarski przechodzi przeszkolenie wywiadowcze, jest oficerem wywiadu, przeznaczonym do działań wywiadowczych na terenie Niemiec. Mało tego; on przechodzi przeszkolenie komandosów, skacze ze spadochronem. Teraz wiedząc o tym, jakie przeszkolenie przeszedł Bronarski, zaczynam rozumieć jego działanie w czasie okupacji. Wygląda na to, że był też jednym z żołnierzy Tajnej Armii Polskiej, założonej m.in. przez rotmistrza Witolda Pileckiego - mówił Pawłowicz.
Sesję, poświęconą Żołnierzom Niezłomnym, poprzedziło wręczenie medali Pro Patria, przyznawanych przez szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.