W parku Konstytucji 3 Maja spotkali się miłośnicy literatury, aby wspólnie wziąć udział w akcji Narodowe Czytanie "Quo vadis".
Plenerowa, kameralna impreza spod znaku książki to już w Płońsku tradycja. W Roku Henryka Sienkiewicza czytelniczą inicjatywę skierowano na strony jednej z najsłynniejszych powieści historycznych noblisty. Fragmenty losów Ligii, Petroniusza oraz Winicjusza odczytywali m.in. parlamentarzyści, samorządowcy, duchowni, dyrektorzy lokalnych instytucji, ludzie kultury, biznesu, szkolna młodzież oraz bywalcy Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Henryka Sienkiewicza. Przez blisko cztery godziny trwania akcji aktywnie zaangażowało się w nią 55 osób.
Literaturoznawca Tomasz Burek na tegoroczną edycję Narodowego Czytania przygotował adaptację powieści, która miała umożliwić przeczytanie "Quo Vadis” w ciągu jednego dnia.
- Powieść podzielono specjalnie na 12 rozdziałów. Wiadomo, że jest ich więcej, stąd od deski do deski byśmy jej nie przeczytali. Jedni mieli dłuższe partie tekstu, drudzy krótsze. Niektórzy przychodzili z własnymi, ulubionymi fragmentami - mówi Bożena Kaliściak, dyrektor MBP w Płońsku, wspominając niepowtarzalny klimat wydarzenia. - To święto czytania. Społeczno-kulturalna integracja, podczas której w blasku słońca rozbrzmiewają słowa z literatury. Na co dzień spotykamy się na ulicach, ale rzadko mamy okazję razem poczytać, a ludzie pięknie czytają, w osobistą interpretację wkładają wiele serca, mimo presji czasu, jak było to w tym przypadku. I to jest w tym wszystkim fajne.
Jeśli do tego dodamy kostiumy przypominające nam te z czasów panowania Nerona, w które ubrani byli młodzi płońszczanie, to efekt tego publicznego przedsięwzięcia musiał być zadowalający. Miejscowa biblioteka zadbała też o to, aby postać Henryka Sienkiewicza, który jako guwerner w latach 1865-1966 przebywał w Dworku Weyherów na Poświętnem, przypominały przedmioty dedykowane "Litwosowi". Czytający zasiadali na "ławeczce Sienkiewicza", którą w 2006 r. wykonali płońscy artyści. Widnieje na niej otwarta księga, rozpoczynająca się od słów z pierwszego wersu "Latarnika". Wyeksponowano ponadto drewniane popiersie jednego z najpopularniejszych polskich pisarzy przełomu XIX i XX w. autorstwa rzeźbiarza Wiktora Marczyńskiego.
Tak też było i w Płońsku. "Quo vadis", przy udziale zaproszonych gości z lokalnych środowisk, czytali również osadzeni w areszcie śledczym więźniowie.
Dawid Turowiecki