- Pielgrzymka to jedna z najlepszych okazji do poznania siebie - uważa Robert.
Kolejną grupą, jaką odwiedzamy na pątniczym szlaku, jest grupa pomarańczowa. Noszą pomarańczowe czapeczki, okulary i charakterystyczne koszulki z myślami św. Jana Bosko.
- Jesteśmy grupą salezjańską - mówi ks. Adam Węgrzyn SDB. - A dlaczego pomarańczowa? Bo kojarzy się z duchem optymizmu. Chcemy w naszej grupie demonstrować ducha św. Jana Bosko, który mawiał m.in.: „Bądź zawsze radosny”. Grupa nasza liczy sobie 116 pątników, w większości jest to młodzież, ale w stu procentach są to ludzie młodzi sercem. Niesiemy do Matki Bożej swoje intencje i modlimy się w intencji naszego duszpasterstwa Petroklezja, inicjatywy Wieczór Chwały, oratorium salezjańskiego na Stanisławówce. Wędruje z nami także ks. Łukasz Mastalerz, który był przewodnikiem grupy w poprzednim roku. Zabieramy także intencje parafii czerwińskiej. Najmłodszym pątnikiem jest Natalka, która ma 5 lat. Jako grupa jesteśmy bardzo zintegrowani, sami nawzajem sobie pomagamy i jesteśmy dla siebie wsparciem. Tutaj najbardziej objawia się to miłosierdzie, które czerpiemy od Boga i które pragniemy sobie przekazywać - dodaje ks. Adam.
- Na pielgrzymim szlaku jestem już 5. raz - opowiada Robert Mulski. - Na pielgrzymkę warto jest iść z wielu powodów. Między innymi dlatego, że pielgrzymka uczy życia i jest doskonałą okazją do rozwoju. Jest to jedna z najlepszych okazji do poznania siebie, tego, kim się jest naprawdę, kiedy zdejmuje się codzienne maski przyzwyczajone do wygodnego życia. Tutaj mężniejemy, stajemy się zaradni i cierpliwi. Tegoroczne pielgrzymowanie w grupie pomarańczowej uważam za naprawdę wyjątkowe, podobnie jak mówi wielu braci i sióstr. Może to ze względu na dobowy skład prowadzących naszą grupę: dwóch księży ze zgromadzenia salezjanów, jeden kleryk, dwie siostry zakonne salezjańskie. To oni wprowadzają codziennie niesamowity klimat i mnóstwo śmiechu, mają wielkie poczucie humoru, a także ze względu na animatorów muzycznych i zabawowych, z którymi fajnie się idzie. Może też albo głównie ze względu na rok, w jakim to się dzieje, Rok Miłosierdzia - uważa.