W Płocku odbył się III Dzień Wisły i świętojańskie wianki. Wczesnym wieczorem na rzece pojawiło się kilkadziesiąt jednostek - od statków pasażerskich Żeglugi Wyszogrodzkiej po małe łodzie.
Marianna, Aneta, Basia, Aleksander, Skrwa, Kaper, Stella, Jola, Santorini, Hesperia i inne statki, stateczki, łodzie, motorówki przedefilowały w sobotę po wodach Wisły od przęsła mostu w stronę Nabrzeża im. Stanisława Górnickiego.
W tej flotylli płynęły m.in. statki pasażerskie należące do armatorów, jednostki klubów wodniackich: Morki, Petrochemii, Flisa i Prestiżu, a także motorówki policji wodnej, WOPR-u i straży pożarnej.
Bezkonkurencyjną jednostką pod względem wielkości w tych gronie był pchacz Aleksander.
- To największa jednostka na akwenach wiślanych. Należy do Żeglugi Wyszogrodzkiej. Za sterami stoi sam kpt. Jerzy Pielaciński. Pchacz płynie z barką o nośności 500 ton, a może manewrować dwoma takimi barkami. Na barce stoi helikopter, który przy niskich stanach wód służy do rozpoznawania szlaku wodnego. Na tej barce płynęły największe transporty wiślane, m.in. do elektrowni w Stalowej Woli - wyjaśniał podczas parady jednostek pływających Paweł Śliwiński, prezes Towarzystwa Przyjaciół Płocka, inicjatora imprezy.
To wszystko w ramach Dnia Wisły, który przypomina o bogatych płockich tradycjach żeglugi śródlądowej. - Wisła wpisywała się i wpisuje w życie naszego miasta. Płock był jednym z ważnych portów żeglugi śródlądowej w Polsce na rzece Wiśle. Działało tu wielu armatorów. Żegluga na Wiśle przetrwała w szczątkowej formie, ale tradycje wodniackie są w naszych sercach. Wielu płocczan ma w sobie wodniackie geny - przypomniał P. Śliwiński podczas ceremonii na nabrzeżu wiślanym, noszącym imię dawnego płockiego armatora Stanisława Górnickiego. Uroczystości towarzyszyła Orkiestra Reprezentacyjna Ligi Morskiej i Rzecznej, która dała koncert na nabrzeżu wiślanym.
Wcześniej płockie środowisko wodniackie oddało hołd marynarzom Flotylli Wiślanej Marynarki Wojennej i Oddziału Wydzielonego Rzeki Wisły. Na płycie nieznanego żołnierza w Odwachu kwiaty złożyli członkowie zarządu i przedstawiciele okręgu mazowieckiego Ligii Morskiej i Rzecznej, Stowarzyszenia Przyjaciół Płocka i Bractwa św. Barbary. Modlitwę w intencji „tych, którzy ponieśli śmierć na wodzie, którzy z wodą związali swoje życie, i tych, którzy na tej rzece pracowali”, poprowadził ks. Stefan Cegłowski, proboszcz parafii katedralnej. Ks. Cegłowski podziękował przy tej okazji płockim wodniakom, którzy kilkanaście dni wcześniej eskortowali na Wiśle obraz Matki Bożej Częstochowskiej peregrynujący po diecezji płockiej.
am