W tym roku do licznej grupy miast, które od lat organizują Marsz dla Życia i Rodziny, dołączył Płońsk.
Kilkaset osób dało wyraz przywiązaniu do tradycyjnych wartości, jakie stanowi i przekazuje rodzina. Podczas ulicznego marszu deklarowano również poszanowanie dla życia.
- Celem naszego spotkania jest chęć zwrócenia uwagi na rolę wartości rodzinnych i szacunku do życia ludzkiego od momentu poczęcia do naturalnej śmierci. Przypominamy wspólnie, że wartości te są niepodważalnym fundamentem ładu społecznego - mówi ks. Łukasz Chruściel z parafii pw. św. Michała Archanioła, przewodniczący komitetu organizacyjnego marszu.
"Rodzina zawsze przetrwa, gdy będzie Bogiem silna" - te słowa Jana Pawła II posłużyły za motto wydarzenia, które rozpoczęła Msza św. w intencji rodzin. Modlono się za dzieci, aby na co dzień cieszyły się miłością i troskliwą opieką ze strony dorosłych.
Pochód, przy akompaniamencie orkiestry dętej z Sochocina, wyruszył z dziedzińca przed kościołem św. Michała Archanioła. Rozpoczęto go od odczytania listu biskupa płockiego Piotra Libery. Zaraz potem wolontariusze marszu i Światowych Dni Młodzieży ponieśli od ołtarza Ewangelię Życia św. Jana Pawła II, przekazaną przez Zakon Rycerzy św. Jana Pawła II. - Ma ona kształt flagi i 100 metrów długości. Zawiera fragmenty homilii papieża mówiące o życiu poczętym, miłości i rodzinie. Staramy się podjąć to wezwanie i dołączyć do cywilizacji życia, którą budował przez cały pontyfikat ojciec święty - dodaje ks. Łukasz.
Trasa marszu biegła ulicą Płocką do rynku, a następnie Grunwaldzką w stronę Młodzieżowej. Na rondzie przy ul. ks. Jaworskiego uczestnicy skręcili w Kopernika. Na licznych transparentach widniały hasła pro life. Skandowano na przykład: "Zawsze i wszędzie rodzina za życiem będzie!". W drodze słuchano fragmentów przemówień św. Jana Pawła II oraz śpiewano piosenki "Arki Noego". Rozdawano róże, tekturowe emotikony z napisem: "Wybieram życie", okolicznościowe flagi oraz wiatraczki. Nie zabrakło barw biało-czerwonych.
- Na rodzinie można polegać, jest ona bezcennym darem, który trzeba pielęgnować każdego dnia. Ten marsz udowadnia, że nie brakuje jeszcze ludzi - na całe szczęście - dla których tradycyjne zasady moralne są nienaruszalne, mimo że z tymi wartościami próbuje się dziś walczyć - ocenia pani Jadwiga, jedna z uczestniczek marszu.
Finał barwnego korowodu miał miejsce przy płońskim stadionie, gdzie duet "Wyrwanych z niewoli", czyli Piotrek i Jacek, zaproponował młodzieży koncert ewangelizacyjny "Łyse banie głoszą Zmartwychwstanie". Przy mocnych bitach nie zabrakło osobistych świadectw, które miały wstrząsnąć młodymi ludźmi i być dla nich ostrzeżeniem przed pułapkami obecnych czasów.
Na zakończenie wolontariusze ŚDM z ks. Rafałem Pabichem, dekanalnym duszpasterzem młodzieży, promowali spotkanie młodych, które za dwa miesiące odbędą się w Płońsku i Krakowie. - Jestem wdzięczny za pomoc wielu życzliwych osób, którzy natrudzili się przy organizacji marszu. Miejmy świadomość, że to nasz pierwszy raz, dopiero raczkujemy. Dziękuję wszystkim matkom, ojcom i ich dzieciom, którzy maszerowali z nami dla życia i rodziny - zakończył ks. Łukasz Chruściel.
Organizatorami marszu była Diecezjalna Diakonia Życia Wspólnoty Domowego Kościoła Diecezji Płockiej przy parafii pw. św. Michała Archanioła w Płońsku we współpracy z Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny w Warszawie.
Dawid Turowiecki