W cieniu budującego się nowego kościoła witano tu samochód-kaplicę z peregrynującym obrazem Matki Bożej Częstochowskiej. - Wspierajcie siebie nawzajem, aby to dzieło doprowadzić do końca, bo on jest bardzo potrzebny w tym miejscu - mówił do mieszkańców tej parafii bp Mirosław.
Stojąc przed ikoną Czarnej Madonny, ks. kan. Stanisław Górski, proboszcz tej parafii, przypomniał o jej trudnych początkach. - Maryjo, witamy Cię w naszej wspólnocie w 25. roku naszego istnienia. Nasz czas powstania wiązał się z wieloma problemami. Mieliśmy pożar naszej pierwszej drewnianej kaplicy i z tej racji I Komunię - pod gołym niebem. Potem wielkie problemy z uzyskaniem wszelkich pozwoleń pod budowę obiektu nowo powstałej wspólnoty. Te trudności nie złamały w nas ducha, aby trwać przy Chrystusie. Powierzając te sprawy Twojemu wstawiennictwu, Matko, wszystko szczęśliwie się zakończyło. Realizujemy budowę domu Bożego, kościoła, w którym zamieszkasz Ty wraz ze swoim Synem, aby nas wziąć pod swój matczyny płaszcz - mówił w poruszającym powitaniu.
- Pomóż wszystkim w naszej parafii cierpliwie, z Ewangelią w sercu, przejść przez życie w tę przyszłość, w którą zaprosiliśmy Twojego Syna, przeżywając 1050. rocznicę chrztu Polski. Wzrastaliśmy w dziedzictwie przekazanym nam przez naszych przodków. Pomóż nam, byśmy tego dziedzictwa dziś nie zmarnowali - prosił ks. Górski.
Przedstawiciele rodzin, witając peregrynujący obraz, mówili o wymagającym powołaniu rodzicielskim, które szczególnie dziś potrzebuje duchowego wsparcia. - Tobie, Maryjo, my, rodzice, pragniemy zawierzyć wszystkie rodziny naszej parafii pod wezwaniem Matki Bożej Fatimskiej. Wiemy, że dla nas, rodziców, to trudne zadanie i trudne powołanie. Chcemy coraz lepiej realizować je w codziennych sprawach naszego życia. Spójrz, Maryjo, na ojców i matki naszej wspólnoty parafialnej. Niech będą wierni swemu rodzicielskiemu powołaniu.
W tej wspólnocie parafialnej, jedynej w Płocku noszącej wezwanie Matki Bożej, bp Mirosław Milewski mówił w czasie homilii o pobożności maryjnej, tak bardzo zakorzenionej w religijności Polaków. - W średniowieczu śpiewano w naszych kościołach w Polsce hymn, który miał proste, jedno zdanie: „Dnia każdego chwal Maryję”. To był bardzo popularny hymn, który na początku XVII wieku znaleziono u wezgłowia królewicza Kazimierza przed ogłoszeniem go świętym i patronem Rzeczypospolitej. W tych krótkich słowach, wyraża się jak w soczewce to, czym my, Polacy, żyjemy od wieków. Od 1050 lat, gdy wiara chrześcijańska rozszerzyła się tu, na polskiej ziemi, jest obecna szczególna cześć dla Matki Bożej - przypominał bp Mirosław.
am
O czuwaniu przed Matką opowiadają mieszkańcy płockiej parafii św. Wojciecha.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.