To jest wyzwanie!

"(Mł)odzież na wagę..." - takie hasło towarzyszyło sesjom tegorocznych Płockich Dni Pastoralnych skierowanym do duszpasterzy naszej diecezji i katolików świeckich zaangażowanych w ruchy i stowarzyszenia.

W tym roku wyjątkowo sporą grupę uczestników dorocznych Dni Pastoralnych w Płocku, organizowanych przez Wydział Duszpasterski płockiej kurii, tworzyła sama młodzież. Do nich szczególnie zwracał się ks. Krzysztof Dukielski z Krajowego Biura ŚDM, który przypominał, jaką szansą są Światowe Dni Młodzieży i na czym polega ich fenomen. - To największy projekt, w jaki możecie się zaangażować. Wpisać się w taki projekt to jest wyzwanie - zauważył ks. Dukielski, który ma też doświadczenia pracy wśród młodzieży we Włoszech.

Mówił w Płocku, że podczas ŚDM to młodzi są bohaterami tych dni i tam traktowani są jak dorośli. - Papież chce, byście od tego momentu stali się ekspertami Katolickiej Nauki Społecznej; to znaczy abyście bardziej zaangażowali się w życie społeczne - powiedział.

Światowe Dni Młodzieży to przede wszystkim spotkanie, gdzie młodzi dzielą się wiarą i gdzie doświadczają żywego Kościoła. Nieprzypadkowo podczas dni w Krakowie kilkuset biskupów w różnych punktach miasta będzie głosiło katechezy dla uczestników tego zgromadzenia. - Ktoś zapyta, dlaczego nie zaprosicie jakiegoś słynnego kaznodziei? Słuchajcie biskupów, bo na nich opiera się Kościół - akcentował ks. Dukielski.

Goście tych Dni Pastoralnych w oparciu o badania socjologiczne starali się nakreślić obraz współczesnego młodego pokolenia i dać odpowiedź na pytanie, jak do tego pokolenia mówić i docierać. Diagnoza młodzieży XXI wieku nie była zbyt optymistyczna. Ks. prof. Krzysztof Pawlina z Warszawy zauważył, że wprawdzie większość deklaruje, że jest wierząca, to jednocześnie jest to wiara subiektywna i selektywna, w której wybiera się to, co komuś odpowiada.

Mówił też m.in., że problemem tego pokolenia jest niemożliwa próba pogodzenia hedonizmu z wiarą katolicką. To młodzież, która wierzy, ale na swoich zasadach; ceni wartości, takie jak rodzina czy spokojny dom, ale te oczekiwania rozbijają się z selektywnym traktowaniem na co dzień norm moralnych. Do tego dochodzi niepewność jutra, brak perspektyw mimo dobrego wykształcenia. To wszystko rodzi frustrację. Ks. Pawlina, rysując złożony obraz tego pokolenia, przytoczył określenia takie jak „młodzież bez skrzydeł” czy pokolenie niespełnionych nadziei.

Z kolei ks. dr Marek Adamczyk z Radomia zwrócił uwagę na głęboki wpływ internetu na pokolenie młodych. - Surfując po sieci, nie czytamy całości tekstów. Zatrzymujemy się na tym, co jest śmieszne, zaskakujące albo ma jakieś inne walory. Ten proces jest nieuporządkowany, swobodny. Tracimy zdolność skupienia, nie nabywamy wyobrażenia, jak działa świat, nie kształtujemy światopoglądu. Stajemy się zbieraczami wrażeń - opisywał ks. Adamczyk. - Taki młody człowiek ma zupełnie inną percepcję niż jego ojciec.

Czego wobec tego szuka współczesna młodzież? Jak z nią rozmawiać, jak budować relację? W odpowiedziach prelegentów powtarzały się hasła: autentyzm, świadectwo, modlitwa. - Przestańcie gadać, tylko na kolana! Młodzi nie chcą tylko rytu, ale doświadczenia Boga - radził ks. prof. Pawlina duszpasterzom. Kolejna wskazówka to ćwiczenie się w pracy nad sobą. I wreszcie - dobre spojrzenie na młodych ludzi. - Mówienie o ludziach młodych dobrze to właściwie odkrywanie w nich dobra - zauważył.

- Kiedyś kultura była przesycona Bogiem, ale dzisiaj coraz bardziej rośnie potrzeba bardzo osobistego doświadczenia Go. Dawniej zadaniem duszpasterzy było przede wszystkim uporządkowany przekaz prawd wiary, wyjaśnianie norm moralnych i pielęgnowanie praktyk pobożnościowych. Teraz młody człowiek potrzebuje racji, uzasadnienia, co mu to daje, jak go zmienia - zwracał uwagę ks. Adamczyk. Dlatego tak ważne staje się doświadczenie Boga w normalnym życiu.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

am, wp