- Ten oddział dla Płocka jest szczególnie potrzebny, zwłaszcza w kontekście zanieczyszczenia powietrza, tak odczuwalnego w mieście i okolicy - powtarzano w czasie uroczystości poświęcenia i otwarcia odnowionego Oddziału Chorób Płuc i Gruźlicy na płockich Winiarach.
Bp Piotr Libera odwiedził Oddział Chorób Płuc i Gruźlicy w płockim szpitalu na Winiarach po jego gruntownym remoncie. Spotkał się z pacjentami i personelem.
W czasie spotkania przypomniano, że oddział ten powstał niemal 50 lat temu - w 1969 roku, a więc sam budynek, jego wnętrze, sprzęty i aparatury domagały się radykalnej odnowy. Teraz sale pacjentów zostały ujednolicone, a większość z nich ma swoją łazienkę. Przeprowadzony remont był możliwy dzięki dofinansowaniu z funduszy unijnych w wysokości ponad 5 mln zł oraz z budżetu samorządu województwa mazowieckiego - prawie 1,4 mln zł. Wartość całego projektu to niemal 6,8 mln zł.
- Módlmy się o odwagę, ufność i siły dla tych, którzy ratują ludzi w chorobie i przynoszą ulgę w cierpieniu. (...) Niech w tych szpitalnych salach służą chorym jak miłosierny Samarytanin. Niech się radują wdzięcznością swoich cierpiących braci i całym sercem starają się Tobie podobać - modlił się bp Libera, dokonując poświęcenia odnowionego oddziału.
- Nic też dziwnego, że w takiej chwili jak ta wszyscy uświadamiamy sobie, jak ważne dla naszego życia jest zdrowe powietrze... Jak ważne są zdrowe płuca... Jak bardzo wszyscy zależymy od tych pierwotnych pierwiastków życia: powietrza, wody, zdrowej żywności... I jak bardzo mądre społeczeństwo i mądre władze - państwa, województwa, miasta - powinny się o nie troszczyć. Zwłaszcza tu, w Płocku. Zwłaszcza wobec mieszkańców Płocka. Dobrze wiemy, dlaczego... Bogu i dobrym ludziom niech będą dzięki za tę kolejną, potrzebną inwestycję! - mówił następnie w czasie Mszy św.
Nawiązując do odczytanej Ewangelii o pierwszym cudzie Pana Jezusa, biskup stwierdził: - W scenie z Kany Galilejskiej, oprócz Jezusa i Jego Matki, są też osoby nazwane "sługami", które otrzymują od Maryi wskazówkę: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie" (J 2, 5). Rzeczywiście, cud zostanie dokonany mocą Chrystusa, jednakże w tym celu chce się On posłużyć ludzką pomocą. Mógł przecież sprawić, żeby wino pojawiło się w stągwiach za sprawą Jego słowa. On jednak chce włączyć we współpracę ludzi i prosi sługi, by napełnili je wodą. Jak cenne i miłe Bogu jest bycie sługami drugich! - mówił.
- Jak wymowne i zawsze aktualne jest to piękne polskie wyrażenie: "służba zdrowia". Bardziej niż cokolwiek innego upodabnia was ono, szanowni państwo: panie lekarki i panowie lekarze, panie pielęgniarki, panie z rejestracji, panie salowe, panowie sanitariusze, do Jezusa, który "nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć" (Mk 10, 45). Te bezimienne postacie z dzisiejszej Ewangelii uczą nas bardzo wiele. Nie tylko okazują posłuszeństwo, ale okazują je wielkodusznie: napełniają stągwie po brzegi (por. J 2, 7). Ufają Matce Jezusa i wykonują dobrze i sprawnie to, o co są proszone, bez narzekania, bez kalkulacji.
- W tym Światowym Dniu Chorego proszę wraz z papieżem Franciszkiem Jezusa Miłosiernego, przez wstawiennictwo Maryi, Jego i naszej Matki, aby obdarzył was wszystkich gotowością służby potrzebującym - naszym braciom i siostrom chorym. Niekiedy ta posługa jest męcząca, ciężka i monotonna. Niekiedy dyżury bywają ponad siły. Ale możecie być pewni, że Chrystus nie omieszka przeobrazić waszego ludzkiego wysiłku w coś Boskiego. Że wypełniając ją z dobrym, miłosiernym sercem, wy również możecie być rękami, ramionami, sercami, które pomagają Bogu w dokonywaniu cudów - cudów, często ukrytych - mówił bp Piotr.
wp