W sobotę i niedzielę dawni i obecni petroklezjanie, wraz ze swoimi duszpasterzami świętowali jubileusz. Było spotkanie przy kawie, prezentacje multimedialne, nabożeństwa i Msza św.
Dlaczego wracają?
Jeżeli absolwencie wracają do tego źródła, to znaczy, że to było ważne, że stąd coś wynieśli, jakieś wartości. Może chcą tu nabrać nowych sił, oddechu na dalsze życie.
Dziś usłyszeliśmy, że Petroklezja była dla ludzi odważnych…
Młodzież szukała wtedy takiego miejsca, gdzie poczułaby się wolna, bo macki komunistyczne, zwłaszcza UB sięgały wszystkich środowisk, zwłaszcza do duszpasterstwa akademickich. Gdy teraz czyta się wspomnienia dawnych ubeków, to widać, że duszpasterstwo akademickie było o tyle niebezpieczne, że kształtowało kadry, „aktyw” - osobowościowo, intelektualnie i patriotyczne - do walki z komunizmem. Dlatego wszyscy duszpasterze akademicy byli ciągle inwigilowani, zastraszani. Gdy organizowaliśmy Msze za ojczyznę, czy przygotowywaliśmy groby wielkopostne, z dekoracjami o wymiarze patriotycznym, to było wiadomo, że po każdym takim wydarzeniu będą groźby, nagonki ze strony UB. Ta młodzież była odważna, nie bała się.
Byliście szaleńcami?
Gdy teraz patrzę, z perspektywy wielu lat, mogę powiedzieć, że rzeczywiście, byliśmy szaleńcami. To było poruszenie serc. Człowiek nie zastanawiał się nad tym, jakie będą konsekwencje, czy to jest niebezpieczne. Po czasie snuje się taką refleksję, że dzisiaj trzeba by było to wszystko przemyśleć, przeanalizować, skalkulować, czy to się wszystko opłaci, czy nie. Wtedy nie było takiej kalkulacji. Wtedy było myślenie proste: „Trzeba? Idziemy!”.
Myślę, że dzisiejsza młodzież też jest ideowa, odważna, tylko może się jej tak nie pokazuje w mediach. Gdy byłem ostatnio na rocznicy Powstania Warszawskiego, to jak zobaczyłem młodzież flagami, to aż serce rosło. Taka młodzież jest i dzisiaj. Młodzież, która myśli nieszablonowo, nie tak, jak obecna władza chce. Idzie pod prąd. I to w dobrym kierunku.
Czego Ksiądz życzy współczesnej Petroklezji?
By działała tu i teraz, w nowym środowisku, z nowymi ludźmi, ale aby też bazowała na przeszłości. Możne powiedzieć za papieżem Franciszkiem, który skierował takie słowa do osób konsekrowanych z okazji Roku Życie Konsekrowanego: „Patrzeć z wdzięcznością na przeszłość, z entuzjazmem na teraźniejszość i z nadzieją i radością na przyszłość”.
am