Młodzież z Nasielska przy krzyżu i ikonie, których dotykali św. Jan Paweł II i ludzie z całego świata.
– Jego dotykają ludzie z całego świata, aby wyznać wiarę w Jezusa Chrystusa – mówił w czasie Mszy św. w kościele św. Wojciecha ks. Grzegorz Walczak, dekanalny duszpasterz młodzieży. W ten sposób nawiązał do słów zamieszczonych na tabliczce krzyża – słów Jana Pawła II. Zwrócił uwagę, że zbliżające się Światowe Dni Młodych są czasem do wyznawania wiary w prawdziwie Zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa.
– On był wszędzie, w każdym zakątku świata, za rok będzie w Krakowie. Tak wielu młodych ludzi złożyło na nim swoją wiarę, nadzieję, może i swoją miłość. Zawierzyło Jezusowi, zaufali Bogu bezgranicznie. Zaufali, jak patronowie ŚDM w Krakowie: św. Jan Paweł II, św. s. Faustyna i św. Stanisław Kostka. To oni dali nam przykład, jak zaufać bezgranicznie Jezusowi Chrystusowi i jak wziąć ten krzyż! – akcentował w czasie kazania ks. Grzegorz. – Ktoś mógłby zapytać: dlaczego te znaki peregrynują razem? Po co ikona? Po co krzyż? One wędrują, aby obudzić sumienia, mają prowadzić nas do nieba!
Po Mszy św. licznie zgromadzeni wierni oddali się osobistej modlitwie i adoracji, której towarzyszył śpiew zespołu "Soli Deo" z Przasnysza.
Dla wielu młodych ludzi spotkanie z symbolami to wyjątkowa chwila. O tym, co czują i jakie wrażenia im towarzyszą, dzielą się w rozmowie z "Gościem Płockim":
– Przygotowanie do ŚDM jest dla mnie niezwykłym przeżyciem. Ucieszyłam się bardzo, że jako wolontariuszka mogłam wprowadzać krzyż do naszego kościoła. Kiedy go niosłam na swoim barkach, czułam dreszcz emocji, a później trzymanie warty przy nim – niesamowite jest to uczucie. Wiesz, że niosło go tyle ludzi na całym świecie, a teraz ty go niesiesz. Myślę o własnych intencjach, jak też o intencjach Światowych Dni Młodzieży – mówi Monika Strzeniewska z Nasielska.
– Jestem wolontariuszką już ponad rok i dla mnie to jest niezwykły czas – dodaje Karolina Ciesielska z parafii św. Wojciecha w Nasielsku. – Kiedy stałam na warcie, łzy się cisnęły, ciarki przechodziły po plecach. Widziałam wielu ludzi, którzy podchodzili, osoby niepełnosprawne, młodych, którzy im pomagają, żeby mogli dotknąć krzyża – dodaje Karolina.
– Działam w parafialnym centrum. Już dawno się przygotowywaliśmy na to wydarzenie. Wiedzieliśmy, że będzie to wielkie wow!, kiedy krzyż z ikoną przyjadą do naszej wspólnoty. To niesamowite, że dotykał go sam Jan Paweł II, a teraz my mamy taką okazję, aby go dotknąć i się przy nim pomodlić – mówi Ola Ujazda, wolontariuszka z Nasielska. – Jako wolontariuszka czuję wyjątkowo, mogąc go zobaczyć. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób nie może być przy nim, modlić się i trwać przy nim – dodaje.
Agnieszka Otłowska