- Czy było warto bronić Płocka w 1920 roku? - zastanawiano się na spotkaniu poświęconym promocji książki Grzegorza Gołębiewskiego nt. wydarzeń sprzed 95 lat.
Zwieńczeniem obchodów 95. rocznicy obrony Płocka była promocja książki dr Grzegorza Gołębiewskiego w siedzibie Towarzystwa Naukowego Płockiego.
- Ktoś powie, że to był epizod w wojnie polsko-bolszewickiej roku 1920. Tak, ale epizod zwycięski! To doprowadziło do pokonania wroga na północnym Mazowszu i wyeliminowaniu oddziałów nieprzyjaciela z dalszych działań. Obrońcy Płocka, w tym nieocenieni cywile, odpowiedzieli na wyzwanie chwili, i dosłownie, poderwali miasto o walki. To właśnie za taką postawę Płock został odznaczony medalem Virtutti Militari. Dla samego miasta, był to jeden z najchwalebniejszych momentów w jego historii - mówił autor książki.
Grzegorz Gołębiewski - płocki historyk regionalista, wiceprezes Towarzystwa Naukowego Płockiego, w czasie spotkania przywołał sylwetki bohaterów płockiego sierpnia 1920 roku oraz mówił o znaczeniu obrony miasta na tle wojny polsko-bolszewickiej. "Obrona w sierpniu 1920 roku jest do dzisiaj jednym z najchlubniejszych wydarzeń w historii miasta. Na trwałe zapisała się w pamięci zbiorowej płocczan, którzy czynem i krwią udowodnili swe przywiązanie do niepodległości i gotowość obrony własnych domów. Tę determinacje i prawdziwe bohaterstwo docenili dowódcy wojskowi z marszałkiem J. Piłsudskim na czele. W późniejszych latach - do 1939 r. - rocznica obchody obchodzona była tak uroczyście, jak święta państwowe" - czytamy w książce: "Obrona Płocka przed wojskami bolszewickimi 18-19 sierpnia 1920 r.", wydanej przez Towarzystwo Naukowe Płockie. Powstanie książki zostało dofinansowane z budżetu gminy-miasta Płocka.
wp