W setną rocznicę lipcowej bitwy przasnyskiej raz jeszcze stanęli naprzeciw siebie żołnierze walczących wówczas armii.
Następnego dnia rocznicowe obchody przeniosły się na teren dworca kolei wąskotorowej w Przasnyszu, gdzie dla zwiedzających przygotowano liczne atrakcje m.in. przejażdżki kolejką wąskotorową i drezyną, prezentację zdjęć i filmów historycznych, odwiedzanie grup rekonstrukcyjnych, stragany z wyrobami rękodzielniczymi i gastronomicznymi oraz wojskową kuchnię polową.
Uroczystości zostały zorganizowane przez Stowarzyszenie "Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej", Gminną Bibliotekę Publiczną w Jednorożcu, Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Przasnyskiej – Grupa Rekonstrukcji Historycznej 14 Pułku Strzelców Syberyjskich oraz Przasnyskie Stowarzyszenie Historii Ożywionej.
Co ciekawe, przed stu laty w walkach pod Przasnyszem uczestniczyły 14. i 41. Pułki Strzelców Syberyjskich. Obecnie w role żołnierzy obu tych jednostek wcielają się członkowie dwóch wyżej wymienionych przasnyskich grup rekonstrukcyjnych, które tym razem wspólnie pełniły rolę gospodarzy imprezy.
- Uroczystościami tymi chcieliśmy przypomnieć tragedię ludzką sprzed 100 lat – wyjaśnia Mariusz Maciaszczyk z GRH 14. Pułku Strzelców Syberyjskich. - W tamtych walkach zginęło wielu Polaków walczących w mundurach państw zaborczych. Na samym tylko cmentarzu w Jednorożcu można doczytać kilkadziesiąt nazwisk polskich żołnierzy walczących w armii pruskiej. Polegli po stronie rosyjskiej są bezimienni, ale zważywszy na to, że Jednorożec był pod zaborem rosyjskim, tych bezimiennych Polaków walczących po stronie rosyjskiej może być znacznie więcej - dodaje Maciaszczyk.
Wojciech Ostrowski