Z powozami i udekorowaną lawetą przeszedł dzisiaj IV Marsz dla Życia i Rodziny.
– Tam, gdzie jest kochająca się, wspólnie pokonująca trudności rodzina, tam trwalsze, bardziej naturalne są inne wspólnoty – szkolne, sąsiedzkie, osiedlowe... I tam umacnia się poczucie wspólnoty narodowej, której na imię Polska. Bo naród – właśnie dzięki rodzinie: zbudowanej na wzór Miłości Trójjedynego Boga, kochającej się, otwartej na rodzenie potomstwa i na wychowywanie go na zdrowych przykładach i wartościach – nie cierpi na kryzys demograficzny, nie przeżywa kryzysu edukacyjnego... Dzięki dającej przykład uczciwości rodzinie więcej jest uczciwości w szkole, w pracy, w państwie – powiedział dziś w katedrze płockiej bp Piotr Libera, który przewodniczył Mszy św. rozpoczynającej IV Marsz dla Życia i Rodziny. W uroczystości wzięli udział wiceprezydent Płocka i radni miasta.
– Różni nas stan posiadania, pełnione funkcje i poglądy, ale wszystkich na tym marszu łączy ten sam dar życia, wiara, miłość do ojczyzny i przywiązanie do wartości rodzinnych – mówiła Regina Ziarko Podlaska ze Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, przed wyjściem marszu z katedry. Uczestnicy liturgii przeszli najpierw przed pomnik Jana Pawła II, gdzie złożono kwiaty i odśpiewano "Barkę". Nie zabrakło w tym miejscu członków bractw historycznych, dlatego że Marsz dla Życia i Rodziny wpisuje się tu w Płockie Dni Historii.
W tym roku płocczanie nieśli na transparentach przekaz: "Rodzina, wspólnota, Polska". Wśród idących w tym roku można było zobaczyć więcej młodych małżeństw z małymi dziećmi, natomiast cały korowód otwierały powozy wiozące nowożeńców i jubilatów. Małgorzata i Dawid Olejniczak, małżeństwo z tygodniowym stażem, to z pewnością najbardziej obfotografowana dzisiaj para, która wzięła udział w dzisiejszym przejściu, ubrana tak... jak w dniu ślubu.
– Jesteśmy na tym marszu, bo czujemy, że to nasz obowiązek. Po pierwsze ślubowaliśmy tydzień temu; po drugie, czujemy się odpowiedzialni, by pokazać innym młodym ludziom, że warto. W ten sposób możemy dać coś z siebie innym – wymienia pan Dawid. – Oczywiście, warto dać przykład, że warto się pobierać, żeby żyć razem, wraz rodziną, w szczęściu i miłości – dodaje pani Małgorzata. Za nimi, w kolejnym powozie, pojechali Elżbieta i Dariusz Małeccy, założyciele Stowarzyszenia LuxFamilia, którzy obchodzą 25-lecie zawarcia sakramentu małżeństwa, a także Janina i Karol Michalscy ze Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, którzy przeżyli wspólnie już 55 lat.
W marszu powiewały sztandary i transparenty organizacji katolickich – Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, Domowego Kościoła, LuxFamilii. Wśród dołączających do marszu można było spotkać m.in. siostrę ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, ze Starej Białej; przyszła tu z... wózkiem i maleńkim dzieckiem. Obok – młode mamy z Domu Samotnej Matki, prowadzonego przez siostry. – To nasz najmłodszy podopieczny – mówi z rozczuleniem zakonnica, wskazując na niemowlę. Barwną kolumnę zamykała laweta, towarzysząca też Orszakowi Trzech Króli i wioząca zespół muzyczny duszpasterstwa młodzieży Petroklezja ze Stanisławówki i prowadzących komentarze: Dorotę Dądzik i Artura Wiśniewskiego.
Uczestnicy pochodu zatrzymali się przy oknie papieskim w domu biskupim, by wysłuchać słów Jana Pawła II, w których ojciec święty przypominał przed laty, że miarą cywilizacji społeczeństw jest ich stosunek do najbardziej bezbronnych istot – nienarodzonych dzieci. Dalej korowód przeszedł do ul. Kościuszki, mijając stragany Jarmarku Tumskiego, ulicą 1 Maja, Kolegialną, Kwiatka do Starego Rynku. Tam ordynariusz płocki wraz z wiceprezydentem miasta dziękował uczestnikom, organizatorom i złożył gratulacje parze nowożeńców i jubilatom. Na scenie pod ratuszem odbył się pokaz umiejętności tanecznych dzieci i młodzieży z płockich szkół tańca.
Organizatorami Marszu było Miasto, POKiS, Starostwo Powiatowe, Zespół Organizacji Katolickich i Centrum Wspierania Inicjatyw Dla Życia i Rodziny.
am