W tym miesiącu chcemy pisać o miejscach, w których jest żywa tradycja nabożeństw do Matki Bożej. Czekamy na Wasze zdjęcia i choćby krótkie historie oraz świadectwa spod umajonych krzyży i figur.
Długa i udokumentowana jest historia tego nabożeństwa, które w całej diecezji płockiej zaprowadził bp Wincenty Teofil Popiel w 1864 roku. Ciekawe, że wprowadzaniu majowej modlitwy przy figurach towarzyszyły wydarzenia powstania styczniowego. Wielkie musiało być wyczucie trosk ludu i losów powstańczych u tego biskupa, skoro postanowił wyprowadzić modlitwę z kościołów pod przydrożne figury. A przecież to przydroże figury i krzyże były świadkami powstańczych potyczek i bitew, a potem stawiano je również na powstańczych grobach. Tam więc, gdzie często walczyli powstańcy, na mazowieckich rozdrożach dróg, między polami, na skrajach lasów, zaczęli gromadzić się czciciele Matki Bożej...
To było naprawdę... styczniowe i majowe powstanie.
Jak wyglądają dziś dziś nasze przydrożne figury i i kim są ci, którzy się przy nich spotykają?
Urzekają melodie litanii i maryjnych śpiewów, daje do myślenia widok starych, przemodlonych kartek książeczek do nabożeństwa. W wielu miejscach tradycja ta sięga niepamiętnych lat. Zachęcamy naszych Czytelników do przesyłania na nasz adres: plock@gosc.pl zdjęć z opisem (miejsce, nazwa parafii, ile osób zazwyczaj uczestniczy oraz kto jest autorem zdjęcia i opisu). W ten sposób chcemy pokazać, jak piękna i bogata, jak wciąż jest żywa tradycja nabożeństw majowych w diecezji płockiej.
ks. Włodzimierz Piętka