Pontyfikał Płocki trafi na wystawę

Pontyfikał Płocki z XII wieku, który powrócił po 75 latach do Płocka, niedługo zostanie pokazany czasowo w Muzeum Diecezjalnym. Potem rozpoczną się badania nad zabytkiem.

Mogą one rzucić znaczące światło na miejsce powstania i technologię tworzenia, podkreślali dziś konserwatorzy, podczas konferencji prasowej w Opactwie Pobenedyktyńskim.

Zabytek, który 5 dni temu został oficjalnie przekazany diecezji płockiej przez Ministra edukacji i wyznań, kultury i sztuki Bawarii, mogli dziś zobaczyć dziennikarze.

Na krótko przed konferencją, rękopis oglądali konserwatorzy: prof. Weronika Liszewska z ASP w Warszawie i dr Jacek Tomaszewski z Polskiego Instytutu Studiów nad Sztuką Świata, którzy już wcześniej zajmowali się konserwacją i badaniami cennych dokumentów pergaminowych z zasobów Archiwum Diecezjalnego w Płocku.

- To, co można powiedzieć o pontyfikale na pierwszy rzut oka, to przede wszystkim, że ten rękopis był konserwowany. Przekazano nam informację przez stronę niemiecką, że został poddany konserwacji w latach 70-tych, ale na razie nie znamy metod konserwacji. Obecnie kodeks jest oprawiony w oprawę współczesną, konserwatorską. Trzeba bardzo uważnie przyjrzeć się tym pracom; prawdopodobnie część materiałów będzie do usunięcia - zapowiedziała prof. Liszewska.

Dlaczego? Zdaniem obojga specjalistów, w dziedzinie konserwacji lata 70-te były etapem niefortunnym. Obecnie odchodzi się od tamtych metod zabezpieczania pergaminu; konserwatorzy dysponują też nieporównywalnie lepszymi środkami chemicznym i technicznymi.

W przypadku Pontyfikału Płockiego, wyjaśniała dalej Weronika Liszewska, widać, że pierwsza część rękopisu została bardzo intensywnie przetworzona przez konserwację. - Ta pierwsza część rękopisu była prawdopodobnie znacznie zniszczona poprzez zalanie - to też relacjonowała strona niemiecka. Prawdopodobnie wszystkie karty tej części zostały przeklejone, być może klejem pergaminowym. Zostały także wykonane intensywne prace dotyczące konserwacji wżerów miedziowych, które są kartach rękopisów, bo część inicjałów została wykonana zieleniami miedziowymi, które w intensywny sposób wpływają na podłoże pergaminowe - mówiła prof. Liszewska.

Już pierwszy ogląd pontyfikału pozwolił stwierdzić, że do jego wykonania użyto co najmniej dwóch rodzajów pergaminu: pergaminu cielęcego (w części pierwszej) i owczego. - Wówczas w Europie funkcjonowały dwa rodzaje pergaminów: „carta teuotnica” - północny, wykonany na wzór niemiecki, a drugi - carta italica - na wzór włoski. Wydaje się, że ta druga część, wykonana na pergaminie owczym, jest bardzo podobna do pergaminu włoskiego. Być może została albo wprowadzona, albo wykonana w południowej części Europy, albo tutaj. Badania powinny dotyczyć większej liczby pergaminów płockich. Takie badania już zaczęliśmy i one pokazują, że w większości były to pergaminy ze skór owczych – wyjaśniała Weronika Liszewska.

Niestety, kodeks wrócił bez oryginalnej oprawy. Dr Jacek Tomaszewski wyjaśniał w czasie konferencji prasowej, jakie możliwości badawcze dałaby taka oprawa. - Jesteśmy w stanie ustalić np. na podstawie zachowanej deski, skąd pochodzi cała oprawa. W przypadku książek średniowiecznych to jest najczęściej jednoznaczne z pochodzeniem całego rękopisu. Nawet jeśli mamy do czynienia z deską mocno zniszczoną, to też na podstawie badań dendrologicznych, możemy ustalić, z jakiego rejonu pochodzi, i z jakiego okresu. W tym przypadku nie możemy nic stwierdzić. Deski, które są użyte w oprawie pontyfikału są nowymi deskami, podobnie jak skóra – zauważył Tomaszewski.

Podczas konferencji prasowej w Opactwie Pobenedyktyńskim, połączonej z pierwszą prezentacją Pontyfikału Płockiego bp Piotr Libera przypomniał fakty związane z odzyskaniem tego zabytku przez diecezję, zrabowanego w czasie II wojny światowej. Z kolei ks. dr Dariusz Majewski, dyrektor Archiwum Diecezjalnego w Płocku i Biblioteki WSD, wyjaśniał znaczenie i wartości tego rękopisu. Jego zdaniem jest on bezcennym dokumentem dla odtworzenia liturgii katedralnej w pierwszych dziesięcioleciach diecezji płockiej, liczącej 940-lat.

- Mieliśmy paradoksalnie wielkie szczęście, że kodeks nie trafił do jakiejś prywatnej kolekcji, ale został kupiony przez bibliotekę. W tym przypadku można było prowadzić jakieś rozmowy na temat odzyskania tego zabytku; w przeciwnym razie byłby raczej nie do odzyskania - zauważył ks. Majewski.

Jak zapowiedział podczas konferencji ks. Andrzej Milewski, dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Płocku, rękopis zostanie czasowo wyeksponowany w murach tej placówki, podczas Dni Historii Płocka, w dniach 29-31 maja. Później, po pracach badawczych, znajdzie swoje stałe miejsce w Skarbcu Muzeum.

Pontyfikał Płocki to bezcenny rękopis, który jest średniowieczną księgą liturgiczną, będącą własnością kapituły katedralnej w Płocku. Na jego treść składają się przede wszystkim opisy ceremonii, jakie sprawował biskup. Są tu m.in. bardzo ciekawe opisy obrzędów: obłóczyn zakonnic, prawdopodobnie norbertanek, obrzędów Wielkiej Nocy i Rezurekcji, czy opis egzorcyzmów. Księga, choć niezbyt duża i nie tak bogato iluminowana jak Biblia Płocka, to miała ogromne znaczenie - do 16 wieku była wzorcem dla innego tego typu ksiąg. Rękopis pisany jest na pergaminie, w całości minuskułą romańską. Pontyfikał powstał w połowie 12 wieku, gdy biskupem diecezji płockiej był Aleksander z Malonne, budowniczy płockiej katedry romańskiej. W czasie II wojny światowej rękopis został zabrany przez Niemców i trafił najpierw do Państwowej i Uniwersyteckiej Biblioteki w Królewcu. W 1973 r. został kupiony przez Bawarską Bibliotekę Państwową w Monachium. 15 kwietnia tego roku został przekazany stronie polskiej i diecezji na ręce Ordynariusza Płockiego, w siedzibie Ministerstwa Spraw Zagranicznych przez Ludwiga Spaenlego, ministra edukacji i wyznań, kultury i sztuki Bawarii.

Pontyfikał jest obecnie czwartym bezcennym zabytkiem rękopiśmiennym w naszej diecezji - po Biblii Płockiej, Ewangelii według św. Jana i Perykopach Ewangelicznych.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

am