- To Chrystus towarzyszy nam na naszej Drodze Krzyżowej, On niesie nasz krzyż – tymi słowami modliło się około dwóch tysięcy mieszkańców Ciechanowa na dorocznej, miejskiej Drodze Krzyżowej.
- Jest Bogiem, może udźwignąć wszystkie cierpienia rodziny ludzkiej, ale jest także człowiekiem, dlatego poddaje się cierpieniu i znużeniu ciała. Jest naszym bratem w ludzkiej doli. Daje nam przykład jak z każdego upadku rychło trzeba się dźwignąć – słuchano przy kolejnych stacjach, rozłożonych na tradycyjnym szlaku od Klasztorka do Fary. - Człowiek musi współczuć, musi koniecznie nauczyć się współczucia. Każdemu jest ono potrzebne. Jeśli Chrystus staje w obliczu ludzkości z twarzą przez świat opluwaną to muszą być ludzie, którzy ze współczuciem otrą jego sponiewierane oblicze. (...) Światu współczesnemu potrzeba współczucia i każdemu z nas jest ono potrzebne. (...) Chciejmy rozumieć cierpiącego człowieka.
I stacja XII: - "Pan Jezus umiera na Krzyżu": - Zda się, że to już koniec, a myśmy się spodziewali, że on miał odkupić Izraela – wołali jego uczniowie, a tymczasem są świadkami przegranej. Śmierć Chrystusa jest początkiem zwycięstwa, bo oto umarły Wódz Życia króluje żywy. Co więcej – sam ożywia. Chrystus przybity do Krzyża staje się sztandarem ludzkości. Staje się znakiem najwyższej miłości, ofiary i poświęcenia, a zarazem wzorem jak należy umierać, a by zwyciężać i żyć dla innych. Umarły sobie żyje dla nas, żyje przez wieki. Jego Krzyż jest dla nas sztandarem postępu i prawdziwego rozwoju człowieka. Przez ukrzyżowanie samego siebie dla spraw wyższych. Tajemnica ta powtarza się wszędzie, w każdej pracy, trudzie, poświęceniu i wysiłku. Wszędzie człowiek musi krzyżować siebie dla wyższej sprawy. Nie od łatwego i wygodnego życia zależy postęp osobisty i postęp narodów, ale od życia trudnego, ciężkiego, pełnego ofiary, wysiłku i zaparcia się samego siebie. To jest droga do prawdziwej wielkości. Dziękujemy Ci Bogurodzico, że przez Twoje mężne wytrwanie pod Krzyżem dokonało się w pełni Twoje macierzyństwo wobec Kościoła. Dziękujemy Ci, że na szczycie kalwaryjskim stałaś się Matką odkupionej rodziny ludzkiej.
Tegoroczne nabożeństwo poprowadził proboszcz parafii farnej ks. kan. Zbigniew Adamkowski. Rozważania na poszczególnych stacjach czytali m.in. przedstawiciele młodzieży, nauczycieli, służby zdrowia, Oazy Rodzin, Odnowy w Duchu Świętym, Straży Pożarnej, policjanci. Krzyż na swych ramionach ponieśli strażacy i funkcjonariusze policji.
O wielkopostnych wydarzeniach w Ciechanowie i okolicach czytaj TUTAJ
Marek Szyperski