Jest nietypowa, metalowa i pozioma w przeciwieństwie do innych macew - kamiennych i pionowych. Nagrobną płytę z pierwszej połowy XIX w. odkopano w Płońsku podczas prac budowlanych na jednej z prywatnych posesji.
Właściciel posesji nie był zainteresowany znaleziskiem. Zostawił ją jednemu z robotników pracujących na budowie, a ten powiadomił swego znajomego, pasjonata płońskiej historii Adama Derdzikowskiego. I tak trafiła do płońskiego Urzędu Miasta. - W 1942 roku Niemcy zdewastowali cmentarz żydowski i wykorzystali nagrobki oraz macewy do utwardzenia dróg w Płońsku - mówi Adam Derdzikowski.
Napis z macewy odczytano dzięki pomocy pracowników z Żydowskiego Instytutu Historycznego: "Odszedł we wtorek ostatniego dnia święta Pesach, w wieku lat 68, w roku 5608 od Stworzenia [Świata]" - czyli 24 kwietnia 1848 r.
Wyjątkowość znalezionej macewy polega na tym, że wykonywane one były z kamienia, a ta jest metalowa, waży ok. 30 kg i jest pozioma, a nie pionowa, jak większość macew. Władze Płońska chcą ją poddać konserwacji, a potem znaleźć godne miejsce do jej eksponowania. - Nie wiemy, czy trafi na płoński kirkut, czy trafi w przyszłości być może do muzeum, czy będzie musiał w tej sprawie zabrać głos rabinat – mówi rzecznik Urzędu Miasta Płońsk Filip Przedpełski. - Na razie trzeba by ją zabezpieczyć, żeby ktoś jej ponownie nie zbezcześcił i nie sprzedał np. na złom.
Mirosława Krysiak z Pracowni Dokumentacji Dziejów Płońska mówi, że procent ludności żydowskiej zamieszkującej Płońsk zmieniał się na przestrzeni wieków. - Tuż przed II wojną światową była to mniej więcej połowa całej ludności zamieszkującej miasto, około 6 tysięcy Żydów i 6 tysięcy Polaków - mówi M. Krysiak.
Przypomnijmy, że najsławniejszym płońszczaninem żydowskiego pochodzenia jest urodzony w tym mieście pierwszy premier Izraela Dawid Ben Gurion.
Marek Szyperski