W Płocku odbyła się sesja-panel "Chrześcijaństwo i zrównoważony rozwój”.
O. Jaromi przypomniał również, że papież Franciszek już w dniu inauguracji pontyfikatu zwrócił uwagę na potrzebę ochrony środowiska. W jego nauczaniu można wyodrębnić trzy kroki w trosce o ochronę środowiska: troska o przyrodę, troska o człowieka, troska ”duchową ekologię” każdego z nas. I przypomniał nauczanie bł. Jana Pawła II w tej dziedzinie: ”Głównym bogactwem człowieka jest ziemia i sam człowiek” (encyklika ”Centesimu Annus”).
- Człowiek nie jest problemem i kłopotem świata. Trzeba budować „ecologia humana”, czyli humanistyczna ekologię, w której będzie uszanowana godność ludzka, solidarność międzyludzka i ze stworzeniem, czy protest przeciwko wojnom, które zawsze niosą katastrofy ekologiczne. Dlatego w poszukiwaniu właściwej ekologii i zrównoważonego rozwoju należy rozróżnić alternatywy prawdziwe i fałszywe. Niestety, do tej pory Kościoły chrześcijańskie nie wypracowały wspólnej wizji problemu ekologii, w której jest mowa o Bogu, człowieku i przyrodzie – mówił prelegent z Krakowa.
Przybliżył propozycję franciszkańską, którą wyrażają: fides (relacja do przyrody człowieka, który wierzy), fraternitas (relacja braterstwa) i minoritas (określenie właściwego sobie miejsca wobec Boga, człowieka i przyrody). – Starajmy się być ekologami wśród katolików i katolikami wśród ekologów – apelował o. Stanisław Jaromi.
- Ekologia zaczyna się od przemiany serca i myślenia – zwrócił z kolei uwagę James Hindson z Wielkiej Brytanii, dlatego chrześcijanie powinni patrzeć na przyrodę w kategoriach moralnych. Kościół troszcząc się o zbawienie człowieka, nie powinien zaniedbać troski o zbawienie, czyli ratowanie otaczającego nas świata stworzonego – zwrócił uwagę uczestnik panelu w Muzeum Diecezjalnym.
ks. Włodzimierz Piętka