Tradycyjnie, w piątek przed Wielkim Tygodniem, Droga Krzyżowa przeszła ulicami starego Płocka.
Procesja z krzyżem ruszyła od płockiej kolegiaty św. Bartłomieja. Tuż za krzyżem szedł bp Piotr Libera, duszpasterze staromiejskich parafii, wychowawcy i alumni WSD oraz siostry zakonne. Droga wiodła przez Stary Rynek, przy sanktuarium Bożego Miłosierdzia, ulicą Grodzką, przez Plac Narutowicza i ulicą Kościuszki do kościoła na Górkach.
W rozważaniach przy poszczególnych stacjach padały pytania najważniejsze, m.in.: czy jestem człowiekiem dialogu i spotkania? Czy szanuję godność i wolność własną i innych? Czy jestem wierny i czy wierność cenię? - to niektóre z nich.
- Bóg jest wszechmocny, a jednak tak dalece szanuje moją wolność, że do niczego mnie nie przymusza ani nakłania - rozważano w V stacji Drogi Krzyżowej. - Zaprasza mnie swoimi natchnieniami, abym żył w duchu wierności, abym bardziej szukał woli Boga, niż ludzkich układów, abym szanował swoich bliźnich i czcił najwyższe wartości. Do niczego jednak nie jestem jednak przymuszony ani zniewolony. Korzystając z wolności dziecka Bożego, muszę się również uczyć dawać wolność drugiemu człowiekowi. Będę więc się pytał nieustannie: czy w wolności serca podejmuję natchnienia, które Bóg budzi w moim wnętrzu? Czy jestem wolny wobec innych ludzi, zwłaszcza silniejszych ode mnie, bardziej zamożnych, wpływowych? Czy nie zniewalam kogokolwiek? - zastanawiano się przy stacji, w której Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi.
- W wieczór, gdy odprawiamy Drogę Krzyżową powinno zostać jedno tylko słowo, który jest sam Krzyż - mówił na zakończenie nabożeństwa w kościele św. Dominika bp Piotr Libera. - Krzyż jest słowem, którym Bóg odpowiedział na zło świata. Czasem wydaje się nam, że Bóg nie odpowiada. W rzeczywistości jednak Bóg przemówił, a Jego odpowiedzią jest Krzyż Chrystusa Pana. To słowo, które jest miłością, miłosierdziem, przebaczeniem. Ale jest także osądem, bo Bóg nas osądza kochając nas. Jeśli przyjmuję Jego miłość - jestem zbawiony, jeśli ją odrzucam - jestem potępiony. Nie przez Boga, ale przez samego siebie, bo Bóg nie potępia. On mnie miłuje i zbawia. Ponieśmy to słowo Boga w głąb naszego życia - mówił bp Libera.
Płocka Droga Krzyżowa odprawiana od lat w centrum starego miasta, przygotowuje wiernych trzech parafii: św. Bartłomieja, św. Zygmunta i św. Maksymiliana Marii Kolbego do obchodów Wielkiego Tygodnia. Zawsze też ma charakter trochę "misyjny", bo gdy przechodzi się z krzyżem obok pubów i obojętnie stojących przy nich młodych ludzi, to rośnie też wewnętrzne przeświadczenie, że ta Droga Krzyżowa i jej 14 stacji są dla Płocka bardzo potrzebne.
am /wp