Otwarte muza, galeria, a nawet miejski ratusz z soboty na niedzielę ożywiły płocką starówkę. Zwiedzający mogli zrobić sobie oryginalne zdjęcie retro, wypić kawę po żydowsku, zanurzyć się w świat sztuki współczesnej i podpatrzeć warsztat ikonopisa.
Obstawiona samochodami do granic możliwości strefa od placu Narutowicza po Obrońców Warszawy mówiła sama za siebie, bo trzeba przyznać, noc muzeów ma swój niepowtarzalny klimat. W tym roku, w jednym terminie na gości – płocczan i turystów - czekały otwarte do późnych godzin nocnych Muzeum Mazowieckie, Muzeum Diecezjalne, Płocka Galeria Sztuki, Muzeum Żydów Płockich oraz gmach płockiego ratusza.
Najważniejsze dla wszystkich gości były oczywiście wystawy stałe i czasowe, które w tym czasie można było oglądać za darmo, ale to nocne zwiedzanie miało też dodatkowe atrakcje. W otwartym na wiosnę Muzeum Żydów można było na przykład posmakować kawy po żydowsku. W kamienicy secesyjnej przy Tumskiej wchodzących witało niemal od progu wielkoformatowe zdjęcie, wprowadzające w klimat „lat dwudziestych i trzydziestych” – bo taki był temat przewodni tego zwiedzania w Muzeum Mazowiecki. Sporą atrakcją, szczególnie dla młodych pań, okazały się kolejne cztery wielkoformatowe fotografie – makiety dam ze wspomnianego okresu. Wystarczyło włożyć głowę w otwór na makiecie, by zamienić się w jedną z nich.
Warsztat ikonopisa prezentowano w Muzeum Diecezjalnym
Agnieszka Małecka/GN
Zwiedzający Muzeum Diecezjalne na pierwszym piętrze Opactwa Pobenedyktyńskiego spotkali ikonopistkę, płocczankę, Katarzynę Kobuszewską, która opowiadała o powstawaniu ikon, i ich znaczeniu. Można było zobaczyć, jak wygląda początkowy etap tworzenia takiego obrazu, dowiedzieć się, jakie materiały wykorzystuje się w tej sztuce, a nawet ocenić zapach niektórych ze specyfików, wykorzystywanych w pracowni ikonopisarskiej.
Jeśli ktoś zapragnął przenieść się w świat zdecydowanie współczesnej sztuki, warto było zajrzeć do Płockiej Galerii Sztuki, gdzie prezentowana jest obecnie wystawa „Oddech Obrazu” Mirosława Rogali.
am