A. Duda w Mławie: Polska woła o uczciwość i przyzwoitość

Marek Szyperski

publikacja 02.03.2024 11:14

- Bardzo ważne, że pamiętacie i czcicie żołnierzy niezłomnych. Ważne, że ta pamięć przechodzi tu na kolejne pokolenia - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Mławy i okolic.

A. Duda w Mławie: Polska woła o uczciwość i przyzwoitość Prezydent długo rozmawiał z uczestnikami spotkania w Mławie. Marek Szyperski /Foto Gość

Prezydent Rzeczypospolitej przyjechał do Mławy z okazji przypadającego 1 marca Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W asyście żołnierzy Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego, parlamentarzystów i samorządowców, pocztów sztandarowych mławskich szkół i Straży Miejskiej oraz harcerzy złożył wieniec pod pomnikiem Pamięci Żołnierzy Wyklętych - niezłomnych ziemi mławskiej, walczących o Polskę niepodległą w latach 1945-1953. Potem spotkał się m.in. z mławskimi samorządowcami.

Spotkanie z mieszkańcami odbyło się w parku miejskim, przy pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego. Prezydenta powitali starosta mławski Jerzy Rakowski i burmistrz Mławy Sławomir Kowalewski. - Ta ziemia spłynęła krwią nie tylko w czasie II wojny światowej, w czasie bitwy pod Mławą i później, ale spłynęła krwią - o, zgrozo! - także po II wojnie światowej, krwią tych, którzy chcieli wolnej i niepodległej Polski, gospodarzy, zwykłych Polaków. Niechaj na tej ziemi i w całej Polsce zawsze się o nich pamięta - mówił prezydent Duda.

Nawiązując do trudnej sytuacji międzynarodowej, w tym wojny w Ukrainie, A. Duda podkreślił, jak ważne w obecnym czasie jest inwestowanie w obronność. - Oczywiście, w innych okolicznościach te pieniądze można byłoby wydać na coś innego. Bardzo chętnie, jako prezydent RP, bym je wydał na edukację, na kulturę, na naukę, ale gdzie będzie nasza edukacja, nauka i kultura, jeśli tu miałaby wrócić Rosja? Tak, jak była na tych ziemiach na początku XX w., tak jak stał tutaj obcy żołnierski but, tak jak potem w rzeczywistości władała tą ziemią przez kolejne 40 lat po 1945 roku. Nigdy więcej tutaj rosyjskich porządków, nigdy więcej tutaj ruskiego miru nie chcemy - podkreślił.

Militarne wzmacnianie Polski, członkostwo w NATO i dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi to - zdaniem prezydenta Dudy - gwarancje naszego bezpieczeństwa i dalszego rozwoju. - Wierzę w to, że taka Polska będzie istniała jako wolna, suwerenna i niepodległa nie przez kolejne dziesięciolecia, ale stulecia. Potrzebujemy Polski, która będzie istniała przez kolejne stulecia i będzie mogła się rozwijać - powiedział A. Duda. - Chcemy też, by Polska była uczciwie reprezentowana i uczciwie rządzona. Wiem, mamy trudną historię i różne są rodziny; niektórzy popełnili błędy, czasem z przekonania, czasem ze strachu, czasem z oportunizmu, czasem z konformizmu. Szli na współpracę z komunistami. Nie mam nic przeciwko temu, by współtworzyli oni dobrobyt naszej ojczyzny. Byśmy tu wszyscy razem żyli i razem dla Polski pracowali. Ale nie jestem zwolennikiem tego, by reprezentowali oni Polskę i polskie interesy. Jeżeli ktoś w rodzinie ma historię oprawców, którzy pastwili się nad Polakami patriotami, którzy uczestniczyli w obławach na Polaków, którzy uczestniczyli w mordowaniu przez NKWD, którzy chcieli nam tu zbudować komunistyczny ustrój pod patronatem Sowietów, to niech spokojnie pracuje, ale nie pcha się na afisz. Bo w wolnej Polsce nie ma dla niego na tym afiszu miejsca - zaznaczył.

Prezydent Duda podziękował za obecność m.in. harcerzom i uczniom szkół mundurowych. - Proszę o takie patriotyczne postawy, one są bardziej potrzebne niż 5-6 lat temu, bo sytuacja jest trudniejsza niż kilka lat temu - skomentował. W części nieoficjalnej długo rozmawiał z uczestnikami spotkania. Nie mogło zabraknąć wspólnych, pamiątkowych fotografii.