Płock. Niech duch pokuty i milczenia zwycięży w nas

wp

publikacja 14.02.2024 23:45

Procesja pokutna przez miasto i relikwie św. Zygmunta przy katedralnym ołtarzu nadały szczególny rys tegorocznym obchodom Środy Popielcowej w Płocku.

Procesja pokutna przeszła przez Stare Miasto. Procesja pokutna przeszła przez Stare Miasto.
Archiwum Walerii Gordienko

Pewnie w przeszłości podobne procesje szły przez Płock i mógł im patronować św. Zygmunt, król, wielki pokutnik i męczennik. Jakiś ślad po tamtych wielkopostnych celebracjach można znaleźć w "Pontyfikale Płockim" z XII w., według którego biskup "błogosławił popioły", wypowiadając słowa: "Wszechmogący, wieczny Boże, przepuść bojącym się i zechciej posłać świętego anioła Twego z nieba, by pobłogosławił i uświęcił te popioły. Niech będą zbawiennym lekarstwem dla wszystkich wzywających pokornie imię Twoje i samych siebie oskarżających przez świadomość swych grzechów, a także opłakujących swe występki wobec Bożej łaskawości Twojej".

Tegoroczne obchody Środy Popielcowej i początek Wielkiego Postu rozpoczęła procesja pokutna z Górek do katedry. - Podczas procesji wzywamy wstawiennictwa wszystkich świętych, aby użyczyli nam swojej mądrości, aby dzięki ich wsparciu ten Wielki Post nie "przeleciał nam między palcami" - mówił biskup na rozpoczęcie procesji.

Modlitewne przejście między kościołami nie zgromadziło zbyt wielu wiernych, ale stało się wyraźnym znakiem początku Wielkiego Postu. Może mijającą modlącą się grupę młodzieży zastanowił choć trochę śpiew litanii do wszystkich świętych i uświadomił, że w tym dniu, oprócz Walentynek, był także Popielec?

- Kościół zachęca nas, abyśmy nie zmarnowali tego czasu - mówił w katedrze biskup Szymon Stułkowski. - Spróbujmy wytworzyć duchowy klimat wyciszenia, aby Pan Bóg mógł naprawdę w nas działać. Podobnie jak z wejściem do lasu: potrzeba chwili, czasem dłuższej, wręcz jakiejś "śluzy milczenia", aby przestać słyszeć siebie i świat, a zacząć słyszeć las; tak i nam potrzebne jest wyciszenie, aby usłyszeć głos Pana Boga. Po to jest Wielki Post, aby odejść na bok, uchwycić słowo Boże, zacząć go słuchać i realizować, aby zostało stworzone w nas serce nowe i moc ducha. Nie musimy się bać, że Jezus nas odrzuci, bo Jego serce jest dla nas otwarte, i nikogo nie odrzuca - mówił biskup Szymon w kazaniu.

Zachęcał zgromadzonych w katedrze, aby poszli w głąb za gestem przyjęcia popiołu, aby w ich życiu było więcej modlitwy, postu, jałmużny, aby było więcej słuchania głosu Boga, który jest blisko. Wskazał na relikwie św. Zygmunta, którego herma znajdowała się w katedrze w czasie pierwszej wielkopostnej liturgii. - To wszystko jest możliwe, bo Pan Bóg nie męczy się w stwarzaniu na nowo naszego serca, nie męczy się w udzielaniu nam mocy swego Ducha - podkreślił biskup płocki.

W czasie liturgii chór Pueri et Puellae Cantores Plocenses wyśpiewał łacińskie wielkopostne antyfony, a także przejmującą "Modlitwę o pokój", autorstwa Norberta Blachy: "O pokój, Panie nasz, błagamy Cię. Nie pozwól, by Twój głos zaginął w nas. Spraw, niech już nigdy ściśnięta pięść Nad naszą ziemią nie wzniesie się. O pokój, Panie nasz, błagamy Cię".