W Sierpcu trwają przygotowania do utworzenia trzeciej w diecezji kaplicy wieczystej adoracji.
Stałą intencją modlitewną tego miejsca ma być wynagradzanie za grzechy przez przyczynę Niepokalanego Serca Maryi.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość
Na wzgórzu Loret, w sanktuarium Matki Bożej Sierpeckiej, Matki Niezawodnej Nadziei, od dwóch lat trwa całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. Jest to nawiązanie i kontynuacja dzieła, które 40 lat temu w ważniejszych miejscach diecezji zapoczątkował biskup Bogdan Sikorski. Teraz księża pallotyni i siostry benedyktynki mają nadzieję, że kaplica przy sanktuarium stanie się kolejną w diecezji kaplicą wieczystej adoracji pw. Niepokalanego Serca Maryi.
− Początek przygotowań do tego dzieła ma charakter czysto duchowy: jest to post, który w tej intencji podejmuje już wiele osób, zaś od 18 lutego rozpoczyna się głoszenie misji związanej z powstaniem tej kaplicy. Chcielibyśmy, aby została ona zainaugurowana pod koniec maja, być może w Boże Ciało – mówi ks. Marek Tomulczuk, pallotyn i proboszcz parafii pw. św. Benedykta oraz kustosz maryjnego sanktuarium.
Inicjatywa ciągłej adoracji eucharystycznej w Sierpcu zrodziła się od wydarzenia, które od trzech lat organizują w sanktuarium Wojownicy Maryi – 24-godzinnego rozważania Męki Pańskiej. Wtedy, jak podkreśla wielu uczestniczących w tej modlitwie, można zasmakować w adoracji nie tylko na chwilę, ale przez cały dzień i noc. − Dzieło kaplicy wieczystej adoracji ma charakter duchowy, ale potrzebuje organizacji i współpracy wielu osób oraz poczucia odpowiedzialności za nie i za swoją godzinę adoracji – mówią Marta i Cezary Olszewscy, którzy są diecezjalnymi koordynatorami Fundacji Adoremus te Christe, zajmującej się tworzeniem i koordynacją kaplic wieczystej adoracji w Polsce. – Nie jest to jednorazowy poryw gorliwości, ale stała i konsekwentna decyzja, aby towarzyszyć Jezusowi obecnemu w Najświętszym Sakramencie. U niektórych osób po pewnym czasie może się rodzić pokusa, aby się zniechęcić i wymówić od tego postanowienia, dlatego naszym zadaniem – jako fundacji − jest wciąż rozbudzać ten zapał i go odnawiać. Z tej racji już wkrótce zorganizujemy w Ciechanowie dzień skupienia dla wszystkich osób zaangażowanych w dzieło tych kaplic. Cieszymy się, że tylko w Mławie przez pierwszy miesiąc funkcjonowania takiej kaplicy przeszło ok. 10 tys. osób. Cieszy każda osoba, która przychodzi do takiego miejsca, aby się modlić. Tym bardziej, że w Kościele właśnie rozpoczyna się rok modlitwy ogłoszony przez papieża Franciszka – dodają państwo Olszewscy.
W 2022 r. przy sierpeckim sanktuarium powstała kaplica dziennej adoracji, jest też grupa osób, która w tym miejscu systematycznie się modli. Teraz trzeba poszerzyć to grono modlących się, a także przeprowadzić niezbędne prace, aby kaplica w bocznej kruchcie kościoła spełniała wymogi, także praktyczne, dla modlących się tu w dzień i w nocy. – Poprosiliśmy o pomoc w profesjonalnym przygotowaniu tego dzieła fundację. Z ich pomocą przeprowadzimy misje w parafiach Sierpca i okolic, a także będziemy poszukiwać osób adorujących w różnych porach dnia i nocy. Już zgłaszają się pierwsi kandydaci. Zależy nam, aby zaangażować w to dzieło cały region aż po Rypin i Bieżuń – mówi ks. M. Tomulczuk.
Do powstania tego nowego miejsca modlitwy bardzo się przyczyniła wspólnota Wojowników Maryi. – Oni pomagali, składali na ten cel ofiary i modlili się w tej intencji. To było wielkie pragnienie świeckich, aby być jeszcze bliżej Jezusa – powiedział ks. Tomulczuk. W tej chwili adoracja eucharystyczna na wzgórzu Loret odbywa się w dni powszednie od 7.30 do 17.30, zaś w niedziele od 7.30 do 15.30. Przez czas adoracji jest otwarte boczne wejście do kościoła. − Ja mocno wierzę w to, że adoracja jest ratunkiem dla świata, bo zmienia ludzkie serca – dodaje Marta Olszewska.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.