Golądkowską oazę zorganizowała diecezjalna Diakonia Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, a poprowadził jej moderator ks. Rafał Winnicki. Przyjechało 70 osób z rejonu pułtuskiego, Przasnysza, Ciechanowa, Płońska i Płocka. Ks. moderator mówił, że Kościół będzie żywy, gdy żywi będą jego członkowie. Trzeba być jak jezioro Galilejskie, do którego wody Jordanu wpływają i wypływają i wtedy kwitnie życie w jeziorze, a nie jak Morze Martwe, do którego wody Jordanu tylko wpływają.

Pierwszego dnia miało miejsce zawiązanie wspólnoty, konferencja wprowadzająca moderatora i Msza św. Drugi dzień wypełniły konferencje, świadectwa członków Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i praca w grupach. Nie zabrakło rozmów przy kawie i wspólnego śpiewania. Były także warsztaty na temat jak pisać i wygłaszać świadectwa. Dzień zwieńczyła Msza św., a po niej przez całą noc adorowano Najświętszy Sakrament.

- Podczas godziny świadectw w trzecim dniu wybrzmiało wiele zdań o wdzięczności Bogu za czas rekolekcji, o potrzebie wspólnoty, sile świadectwa, o wielkich owocach, jakich Bóg dokonuje przez dzieło Krucjacie Wyzwolenia Człowieka w rodzinie i społeczeństwie. W czasie Eucharystii kończącej rekolekcje 14 osób złożyło kandydackie i członkowskie deklaracje krucjaty - relacjonuje Hanna Kowalczyk z diecezjalnej Diakonii Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. - Uczestnicy dzielili się świadectwem bycia w Krucjacie Wyzwolenia Człowieka, co dało obraz ogromu dobra, jakie przyniosło i przynosi dzieło Ks. Franciszka Blachnickiego. Uratowane i odrodzone na nowo małżeństwa, dzieci wychowane w rodzinach bez alkoholu. Krucjata złamała w wielu rodzinach przekazywany z pokolenia na pokolenie zgubny zwyczaj picia alkoholu przy wszelkich okazjach także religijnych - dodaje H. Kowalczyk.