Mała rzeka, wielka historia

Marek Szyperski

|

Gość Płocki 03/2024

publikacja 18.01.2024 00:00

W dniach powstańczych rocznic warto przejść się po mazowieckich i dobrzyńskich śladach wybitnego historyka i patrioty Joachima Lelewela.

	Związki tej postaci z naszym regionem są liczne, na nowe tropy naprowadzają w ostatnim czasie autorzy publikujący na profilu FB „Dzieje Gruduska”. Związki tej postaci z naszym regionem są liczne, na nowe tropy naprowadzają w ostatnim czasie autorzy publikujący na profilu FB „Dzieje Gruduska”.
Bogdan Gancarz /Foto Gość

Co prawda jego osoba jest ściśle związana z wcześniejszym – listopadowym – powstaniem, jednak na dwa lata przed wybuchem powstania styczniowego (w tym roku mija 160 lat od jego upadku) Lelewel dopełnił swego żywota na emigracji we Francji. Wiadomo też, że głównym miejscem jego pracy naukowej i działalności politycznej były Warszawa, Wilno (tam jego wykładów słuchał m.in. Adam Mickiewicz) i Krzemieniec, to jednak na północnym Mazowszu znajdują się miejsca związane z jego aktywnością. Po upadku Warszawy w czasie powstania listopadowego dotarł on do Zakroczymia (posiedzenia Sejmu i rządu odbywały się wówczas w refektarzu klasztoru kapucynów), a następnie do Płocka. Wtedy właśnie, 23 września 1831 r., w płockim ratuszu odbyło się ostatnie posiedzenie Sejmu Królestwa Polskiego.

Ale nie tylko Zakroczym i Płock związane są z Joachimem Lelewelem. Gościł on również na ziemi ciechanowskiej i zawkrzeńskiej. „Wszystko zaczęło się od rodziny Majewskich, którzy byli właścicielami Mierzanowa, Szydłowa i Gradzanowa. Po śmierci ojca Tomasz Majewski objął majątek Mierzanowo, a jego brat Jan został właścicielem majątku Szydłowo. Jan Majewski (1800–1882) ożenił się z Marianną Lelewel, młodszą siostrą Joachima Lelewela. Stąd też bliskie relacje wybitnego historyka z naszymi stronami. Joachim Lelewel odwiedzał Szydłowo, Mierzanowo i Ciemniewko (które również należało do Tomasza Majewskiego)” – czytamy na profilu społecznościowym „Dzieje Gruduska”, gdzie na początku stycznia pojawiły się interesujące wnioski z analizy źródeł historycznych. Marianna, siostra Lelewela, zmarła nie zostawiwszy potomstwa, i została pochowana na cmentarzu w Szydłowie, zaś brat historyka – Prot Lelewel – był właścicielem budynku dawnego spichlerza w Mławie (stąd zwanego Lelewelówką). Po dworze w Mierzanowie nie pozostał żaden ślad, poza pamiątkowym kamieniem z tablicą odsłoniętą na początku lat 90. XX w. z okazji zjazdu „Chrześniaków Prezydenta Ignacego Mościckiego”. To właśnie w Mierzanowie urodził się przyszły naukowiec, działacz niepodległościowy i prezydent Rzeczypospolitej w latach 1926--1939. W Mławie „Lelewelówka” wciąż stoi. To drewniany budynek z końca XVIII w. – jedyna pozostałość po budynkach należących do starostwa niegrodowego.

Jeszcze jeden wątek wiążący Joachima Lelewela z diecezją płocką. Wiadomo, że 5 października 1831 r. Lelewel przekroczył razem z oddziałami Wojska Polskiego granicę pruską. Miało to miejsce na rzece Pissie – dopływie do Drwęcy, w okolicach Brodnicy. Niewielka rzeczka, malowniczo położona, była niegdyś granicą między zaborami pruskim i rosyjskim. Tam również, w okolicach miejscowości Księte – jednej z miejscowości parafii Świedziebnia, rozegrała się ostatnia potyczka powstania w 1831 r. – Tam właśnie padły ostatnie strzały powstania listopadowego i stamtąd polskie oddziały przeszły na teren zaboru pruskiego. W podręcznikach mówi się również o ostatnich rozkazach gen. Macieja Rybińskiego – naczelnego wodza powstania – wydanych w Świedziebni, w których podkreślił m.in., że „Europę, która patrzy obojętnie na los Polaków, spotka podobny los” – opowiada Stanisław Kosakowski, wicestarosta brodnicki, który jest pasjonatem historii Księtego i okolic. Być może wraz z nimi był i Lelewel.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.