Żywa katecheza o wierze i Kościele

ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 02/2024

publikacja 11.01.2024 00:00

Mroźna pogoda nie odstraszyła uczestników orszaków Trzech Króli, które od lat cieszą się dobrą frekwencją.

Przybywają nowe miejsca, gdzie są organizowane uliczne jasełka. W tym roku po raz pierwszy odbyły się one m.in. w Strzegowie. Przybywają nowe miejsca, gdzie są organizowane uliczne jasełka. W tym roku po raz pierwszy odbyły się one m.in. w Strzegowie.
ks. Włodzimierz Piętka /foto gość

W wielu miejscach przygotowanie orszaków było możliwe dzięki współpracy parafii z samorządami i szkołami. To wspólne działanie wydało naprawdę dobre owoce. Tak się stało m.in. w Strzegowie, gdzie w zorganizowane po raz pierwszy uliczne jasełka zaangażowali się nauczyciele, rodzice i uczniowie szkoły podstawowej i liceum ogólnokształcącego. Oni przygotowali stroje, pięknie wyśpiewali kolędy i pastorałki, odegrali jasełkowe sceny. Aby głębiej wejść w ducha przeżywanej uroczystości, w drodze nie tylko śpiewano kolędy, ale także aranżowano alegoryczne rozmowy biblijnych Mędrców z dobrymi i złymi duchami: jedne zachęcały ich do wędrówki ku Betlejem, drugie ich do tego zniechęcały. Budujący przykład zaangażowania dzieci i młodzieży był chyba najlepszą wizytówką strzegowskiego świętowania Objawienia Pańskiego.

Najstarszy i najliczniejszy Orszak Trzech Króli w diecezji przeszedł przez Płock. Rozpoczął się on na Starym Rynku, przy ratuszu, gdzie po modlitwie Anioł Pański i jasełkach wykonanych przez Skautów Europy – Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”, uczestników pozdrowili biskup Szymon Stułkowski i prezydent Andrzej Nowakowski.

Po dojściu do Stanisławówki, przedstawiciele zgromadzonych złożyli pokłon Jezusowi w żłóbku. To charakterystyczny moment płockiego orszaku, w którym do żłobka podeszli nie tylko biskup i prezydent miasta, ale także osoby przebrane za postaci świętych i bohaterów narodowych, m.in. św. Jana Pawła II, św. Stanisława Kostki i św. Brata Alberta czy Józefa Piłsudskiego. W tych osobach przywołano ideały służby Bogu, ojczyźnie, służby potrzebującym i wychowania dzieci i młodzieży.

− Przeszliśmy dość długą drogę sprzed ratusza do Stanisławówki. Byliśmy w drodze, ale może komuś się wydaje, że Pan Bóg jest statyczny, a my musimy się natrudzić, idąc do Niego, szukając Go. A jest inaczej. Nie moglibyśmy Go szukać, gdyby On nie wyszedł pierwszy. Bóg w Chrystusie zawsze wychodzi pierwszy. On zawsze wychodzi pierwszy, szuka nas, idzie do nas, bo chce zawalczyć o moje i o Twoje serce. Dobrze nam być razem, iść tą samą drogą, modlić się wspólnie, bo wtedy stajemy się dla siebie nawzajem błogosławieństwem – mówił w czasie Mszy św. w kościele pw. św. Stanisława Kostki biskup płocki.

W III Orszaku Trzech Króli w parafii Święte Miejsce wziął udział biskup Mirosław Milewski. W homilii zachęcał, aby wierzący mieli świadomość potrzeby duchowej mobilizacji do tego, by doświadczyć osobistego spotkania z Chrystusem we wspólnocie Kościoła. – Podobnie jak w orszaku, stańmy w zwartym szeregu, bo dziś szczególnie potrzeba duchowej pracy i jedności serc. Dla Boga warto choć na chwilę opuścić przytulny, ciepły, rodzinny dom, by udać się do Bożego domu, kościoła, przepełnionego obecnością Słowa, które Ciałem się stało i zamieszkało między nami – mówił biskup.

Podkreślił również, że dla Mędrców ze Wschodu drogowskazem była gwiazda, zaś dla współczesnych chrześcijan jest nim Kościół. − Przynależąc do tej wspólnoty i jednocześnie ją tworząc, mimo naszych ograniczeń i grzechów, mamy pewność Bożej obecności i działania. Dziś, gdy tak często podważa się autorytet Kościoła, a nawet sens jego istnienia, warto tym bardziej zwrócić uwagę na jego podstawowe znaczenie w naszym życiu religijnym. To nie jest jedynie jakaś zwykła instytucja gromadząca ludzi wyznających te same wartości, ale jest to wspólnota, w której realnie i prawdziwie żyje sam Chrystus! Tego dziś bardzo potrzeba! Takiego właśnie znaku w tych niespokojnych czasach – miłości, szacunku i zaufania do Kościoła. Bądźmy jego realnymi i aktywnymi członkami, a nie tylko biernymi obserwatorami czy zewnętrznymi recenzentami poczynań innych – zachęcał biskup Milewski w Świętym Miejscu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.