W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny biskup płocki poświęcił kaplicę pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa i zainaugurował w Mławie wieczystą adorację przy kościele pw. Trójcy Świętej na Starym Rynku w Mławie. Nowe miejsce modlitwy zostało utworzone nie w samym kościele, ale vis-à-vis wejścia do świątyni, gdzie dawniej był sklep, lecz pierwotnie były to mury klasztoru księży misjonarzy. W ten sposób został przywrócony tej przestrzeni jej dawny sakralny charakter.

Nad wystrojem wnętrza kaplicy czuwał Mariusz Drapikowski, znany gdański artysta i twórca sztuki sakralnej. To on wykonał przed rokiem monstrancję do kaplicy wieczystej adoracji w Ciechanowie, a teraz przygotował podobne naczynie liturgiczne dla Mławy. – W monstrancję jest wpisane serce otoczone cierniami. Swoimi grzechami sprawiamy ból Jezusowi dzisiaj, ale On jest gotów ciągle nam przebaczać. Zewnętrzna aranżacja miejsca adoracji nawiązuje do krzewu gorejącego, symbolizuje on Boga, który wychodzi na spotkanie człowieka. To właśnie dzieje się na adoracji – mówi ks. kan. Sławomir Krasiński. W swej wymowie kaplica nawiązuje również do pobożności pasyjnej i nabożeństwa Gorzkich Żali, które w Mławie, właśnie w tym miejscu, ponad 300 lat temu zapoczątkowali księża misjonarze.

W czasie Mszy św. w kościele pw. Trójcy Świętej biskup Szymon podkreślał, że Pan Bóg zawsze uprzedza człowieka w swym zbawczym działaniu. – Bóg wyszedł pierwszy do człowieka, ale dobrze się dzieje, jeśli i my wielkodusznie wychodzimy na spotkanie z Panem, jeśli nie ociągamy się, ale chcemy dać Jemu nasz czas. Dzieje się to dzięki takim miejscom, jakie teraz powstaje w Mławie. Istotą tego dzieła jest, aby wychodzić naprzeciw Jezusa, stawać wielkodusznie przed Nim i poddawać się promieniowaniu Jego miłości, aby po prostu być przy Nim – powiedział biskup płocki.

Do mławskiej kaplicy wchodzi się wprost z ulicy, praktycznie jest tam wszystkim po drodze. – Wchodźcie tam ze swoimi codziennymi sprawami. Niech będzie widać w tym miejscu, że Jezus nawraca wasze serca i rozpala je do większej miłości – powiedział biskup płocki.