publikacja 07.12.2023 00:00
W Domu Polonii w Pułtusku wierni duchowni i świeccy przez dwa dni rozmawiali o spuściźnie bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Kongres zgromadził niektórych świadków życia męczennika oraz specjalistów z różnych dziedzin i powołań.
Archiwum Domu Polonii w Pułtusku
Szczególnym gościem II Kongresu bł. ks. Jerzego Popiełuszki był bratanek męczennika – Marek Popiełuszko, prezes Fundacji im. Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki Dobro. Jak opowiadał, w chwili jego śmierci miał 14 lat. – Wcześniej spotykaliśmy się bardzo często: na święta, w wakacje, przy żniwach – wspominał. – Poprzez ten kongres ludzie mogą też poznać księdza Jerzego. Cieszę się, że to staje się cykliczne wydarzenie – mówił Popiełuszko.
– Dlaczego ks. Jerzy stał się niebezpieczny? Bo swym głoszeniem prawdy porywał ludzi, przypominał, kim jest człowiek w odniesieniu do drugiego człowieka – mówił przyjaciel błogosławionego, ks. Czesław Banaszkiewicz. – Zaprosił nas do tego, żebyśmy zło dobrem zwyciężali. Dzisiaj, kiedy panoszy się tak wiele zła na świecie i w naszej ojczyźnie, to warto sięgać do spuścizny bł. Jerzego i uczyć się od niego dobroci, męstwa i życzliwości – to z kolei opinia kapucyna br. Zdzisława Dumy, który był jednym z inicjatorów kongresu.
Mszy św. w pułtuskiej bazylice przewodniczył biskup płocki Szymon Sułkowski. Uczestnicy kongresu wysłuchali także koncertu Jana Pietrzaka. Organizatorem pułtuskiego kongresu, podobnie jak wcześniejszego – zorganizowanego w Płocku w połowie listopada kongresu 108 błogosławionych męczenników II wojny światowej – było Pomorskie Stowarzyszenie Wspólna Europa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.