Jeden po drugim

ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 47/2023

publikacja 23.11.2023 00:00

W 1969 r. otrzymali święcenia prezbiteratu. Teraz niemal razem odeszli do domu Ojca.

Ks. Jan Kasiński. Ks. Jan Kasiński.
Archiwum „Gościa Płockiego”

W Serocku 11 listopada pożegnano wieloletniego proboszcza tej parafii ks. prał. Jana Kasińskiego. W Płocku niemal tydzień później odbył się pogrzeb ks. Romualda Andruszkiewicza. Ten drugi zmarł nagle i był jeszcze na pogrzebie swego rocznikowego kolegi w Serocku. Uroczystościom pogrzebowym obydwu kapłanów przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski.

Uczył, jak razem wierzyć i działać

– Był pasterzem i człowiekiem wielkiego formatu, księdzem naszej wolności, bo przybył do Serocka w 1991 r., gdy zaczynało się tworzyć społeczeństwo obywatelskie. On nas uczył przeżywać wyzwania i opierać się na wspólnej pracy, myśleniu i działaniu – mówił nad trumną wieloletniego proboszcza i dziekana Artur Borkowski, burmistrz miasta i gminy Serock. – Przez 37 lat pracował w naszym diecezjalnym trybunale. Wnikliwie studiując akta procesowe i pisząc wyroki, czynił to wszystko społecznie, nie otrzymując za to ani złotówki. Cenił naukę i kulturę, cieszył się każdym kapłańskim spotkaniem. Przez te wszystkie lata był łagodnym i delikatnym sędzią – tak wspominał zmarłego kapłana ks. prał. Jan Krajczyński, oficjał Sądu Biskupiego Płockiego.

– W realizacji powołania pomagały mu wrodzona dobroć, wrażliwość, wewnętrzna radość i sumienność. Przez lata wyjeżdżał do Niemiec, aby zarobione tam pieniądze przeznaczyć na remont serockiego kościoła. Pozostawił trwały ślad w życiu serockich parafian, szafarzy, lektorów, strażaków, samorządowców – mówił z kolei w homilii pogrzebowej ks. Roman Murawski, przed laty wikariusz ks. Kasińskiego w Serocku.

Ks. prałat pochodził z parafii Pniewo. W 1969 r. przyjął święcenia kapłańskie, a następnie pracował jako wikariusz w parafiach: Długosiodło, Rypin i Płock – św. Jana. Studiował na ATK w Warszawie, gdzie uzyskał doktorat. W 1979 r. rozpoczął pracę w Sądzie Biskupim Płockim, najpierw jako notariusz, a później jako sędzia. W 1991 r. został proboszczem w Serocku, przez wiele lat był dziekanem dekanatu. Został odznaczony godnością kanonika honorowego Kapituły Pułtuskiej, zaś w 2003 r. został kapelanem Ojca Świętego. W 2014 r. przeszedł na emeryturę, ale pozostał w Serocku. Zmarł 8 listopada, w wieku 78 lat, w 55. roku swojego kapłaństwa.

Niezapomniany kapelan

„Kocham Chrystusa, kocham Kościół, kocham ludzi” – tak zakończył swój testament zmarły 14 listopada ks. Romuald Andruszkiewicz, niezapomniany wikariusz ze Świętej Trójcy w Mławie i wieloletni kapelan hospicjum płockiego. – On rzeczywiście taki był, nawet jeśli czasami błądził. Cenił sobie bardzo kapłańskie przyjaźnie. Piękny rys jego kapłańskiej drogi wydobyło szczególnie płockie hospicjum, w którym przez wiele lat posługiwał jako kapelan. Wytrwale, cierpliwie i delikatnie przygotowywał tak wielu do pojednania się z Bogiem. Ktoś policzył, że przez ten czas towarzyszył swą posługą ok. 3,5 tys. osób. Wierzę, że to właśnie jego byli pacjenci w chwili śmierci podprowadzali go w ramiona miłosiernego Ojca – wspomina ks. dr Rafał Pabich.

– Dla ks. Romualda najważniejsza była prawda o Bożym miłosierdziu. On nią po prostu żył, oddychał. Był wypróbowanym przyjacielem i spowiednikiem. Zmagał się z samym sobą o świętość i wierność w kapłaństwie, prowadził życie w umartwieniu – mówił w pogrzebowej homilii ks. dr Piotr Grzywaczewski.

Ks. Romuald pochodził z Suwalszczyzny, z parafii Wiżajny w diecezji ełckiej. Wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku, święcenia kapłańskie przyjął w 1969 r. w Wyszkowie. Pracował jako wikariusz w parafiach: Pomiechowo, Dobrzyń n. Drwęcą, Różan, Rypin, Płońsk, Płock – św. Zygmunta, Bieżuń, Krasnosielc, Drobin, Mława – św. Stanisława BM. Następnie był kapelanem w Hospicjum Miejskim pw. św. Urszuli Ledóchowskiej i wicedyrektorem Domu Księży Emerytów w Płocku. Zmarł 14 listopada, w wieku 81 lat, w 55. roku kapłaństwa. Został pochowany w Płocku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.