Po prostu i z wiarą

Marek Szyperski

|

Gość Płocki 47/2023

publikacja 23.11.2023 00:00

Trzeci Zakon św. Franciszka z Asyżu wciąż inspiruje i pociąga nowych ludzi, także w naszej diecezji.

Różne życiowe doświadczenia prowadzą starszych i młodszych, aby stanąć pod franciszkańskim sztandarem. Różne życiowe doświadczenia prowadzą starszych i młodszych, aby stanąć pod franciszkańskim sztandarem.
ks. Włodzimierz Piętka /foto gość

Dwukrotnie w ciągu roku w parafii pw. św. Piotra Apostoła w Ciechanowie świeccy franciszkanie spotykają się na dniu modlitwy i skupienia. Przyjeżdżają wtedy z okolicznych grup, a czynią to ze względu na apostolstwo i franciszkańską misję. Podczas listopadowego spotkania przyjęto do wspólnoty kolejną osobę, przypomniano także postać ich błogosławionej patronki, Anieli Salawy.

Nikt tu nie ukrywa, że jest to grupa ludzi starszych i często schorowanych, bo uczą się tutaj ofiarować swoje cierpienie za innych. – Nasza grupa ma charakter modlitewno-pokutny, ludzie przychodzą i proszą nas, żebyśmy się modlili za ich rodziny – mówi Aniela Pietrzak, przełożona Franciszkańskiego Zakonu Świeckich przy ciechanowskiej parafii na Kargoszynie. – Odwiedzamy też starsze osoby, pomagamy im i modlimy się z nimi. Dzień Wspólnoty pozwala nam poczuć jedność w zgromadzeniu, pozwala też spotkać się i poznać osobom z okolic Ciechanowa działającym w trzecim zakonie franciszkańskim – wyjaśnia.

– Jednak do tej wspólnoty trafiają również ludzie młodsi, zainteresowani charyzmatem św. Franciszka z Asyżu. Niosą pomoc duchową i materialną, wiedzą dobrze, co zrobić z cierpieniem i życiowym krzyżem, gdy ofiarują je Bogu za innych ludzi – zauważa ks. kan. Sławomir Filipski, proboszcz parafii pw. św. Piotra Apostoła.

– Pan Bóg podpowiedział mi tę wspólnotę przez znajomych. Po śmierci męża pomyślałam, że zakon franciszkański jest dla mnie drogą służby innym potrzebującym, bo chcę praktycznie wcielać w życie słowo Pana Boga – powiedziała Barbara Kiljańczyk, która na tym spotkaniu przystąpiła do FZŚ.

– Mnie do tercjarzy pociągnęła postać bł. Anieli Salawy, której powołaniem stała się służba. Miałam to pragnienie, żeby służyć, aby bardziej być dla innych i uczyć się miłości wobec drugiego człowieka. Daje mi to zakon, a także duchowość franciszkańska i poczucie braterstwa bez względu na to, gdzie jestem – powiedziała Marta Sieńska z parafii Najświętszego Zbawiciela w Warszawie, współtwórczyni filmu o błogosławionej Anieli Salawie, który obejrzeli uczestnicy franciszkańskiego spotkania w Ciechanowie.

– Film powstał na 100-lecie urodzin błogosławionej po to, żeby wzbudzać powołania franciszkańskie. Wypowiada się w nim wielu świadków, którzy jeszcze znali błogosławioną – powiedział ks. dr Krzysztof Gryz, kapłan archidiecezji częstochowskiej, autor obrazu. – Oni o niej mówią z zach wytem nad jej duchowością, bo Aniela była mistyczką. Podobnie i my, gdy wszystko wypełnimy z miłością i wszystko uczynimy służbą, wtedy będziemy realnie z Bogiem – mówił ks. Gryz.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.