Patron od głębokich przyjaźni

Jerzy Ciesielski, naukowiec z Krakowa i przyjaciel Karola Wojtyły, wydawał się odległą postacią dla młodzieży z północnego Mazowsza. A jednak 10 lat temu stał się wychowawczym wzorem dla Zespołu Szkół nr 1 w Mławie. Dlaczego?

W czasie uroczystości uczniowie klas pierwszych złożyli ślubowanie.
Archiwum ZS nr 1 w Mławie

Od dawna nasi nauczyciele i uczniowie szukali takiego właśnie autorytetu. W 2011 roku zorganizowaliśmy w szkole Tydzień Dobrego Wychowania. W ramach tego programu, który miał pokazać, co znaczy wychowywać do wartości, zaprezentowaliśmy sylwetki czterech kandydatów na patrona szkoły. Jerzy Ciesielski znalazł się w tym gronie obok Tadeusza Kościuszki, św. Stanisława Kostki i Roberta Schumanna. Inscenizacja, przedstawiająca drogę życia Ciesielskiego, jego prawość, profesjonalizm, wiarę oraz miłość do rodziny, tak bardzo zachwyciła zarówno młodzież, jak i nauczycieli, że nie było już wątpliwości, jaki będzie wynik głosowania. Nawiązaliśmy kontakt z rodziną naszego patrona – opowiada Urszula Makowska, dyrektor szkoły, która w tym roku świętuje 10. rocznicę nadania imienia.

– Wasz patron jest przykładem, jak żyć w przyjaźni z Panem Bogiem. On studiował, pracował, rozwijał się, ale myślał też o duchu – powiedział biskup płocki Szymon Stułkowski, który przewodniczył Mszy św. w parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski.

W homilii podkreślił, że człowiek jest „ciałem-osobą, a także ucieleśnionym duchem”. Z drugiej strony, człowiek to też „uduchowione ciało”. Należy więc troszczyć się o rozwój intelektualny, ale również o rozwój duchowy. Dobrze, zdaniem biskupa Stułkowskiego, połączył to patron Zespołu Szkół nr 1, który będąc człowiekiem nauki, angażował się w życie duchowe.

– Niech dzisiejsza uroczystość będzie momentem refleksji nad naszymi celami i wartościami, które przyświecają nam jako społeczności edukacyjnej. Niech duch Jerzego Ciesielskiego towarzyszy wam na każdym kroku edukacyjnej drogi – mówiła w czasie uroczystości w szkole dyrektor placówki Urszula Makowska.