Był tort i odśpiewane „Sto lat”, a przede wszystkim − klimat wspólnoty; w tym roku młodzieżowy festiwal salezjański, związany od pewnego czasu z Czerwińskiem, obchodził 30 lat istnienia.
Podczas wieczoru otwarcia były akcenty urodzinowe i dobra zabawa.
Agnieszka Małecka /Foto Gość
Przez te trzy dekady festiwal ewoluował; szczególnie w ostatnich latach, jak przyznają koordynatorzy Campo Bosco, toczą się dyskusje nad taką formułą, która dotrze najlepiej do współczesnej młodzieży. W tym roku nie zabrakło tego, co charakterystyczne dla tej inicjatywy ewangelizacyjnej: koncertów, konferencji, rozmaitych warsztatów, dobrej zabawy, a przede wszystkim szerokiej oferty dla ducha: liturgii, modlitwy uwielbienia, możliwości spowiedzi, adoracji, czy po prostu rozmowy z księżmi, którzy towarzyszyli młodzieży.
A młodzież miała pytania, także do bp. Szymona Stułkowskiego, który odwiedził campowiczów w Czerwińsku podczas wieczoru otwarcia. Biskup płocki, który wcześniej zdmuchnął świece z jubileuszowego tortu Campo Bosco i wraz z proboszczem ks. Łukaszem Mastalerzem SDB i burmistrzem Czerwińska Marcinem Gortatem przeciął wstęgę, już całkiem serio mówił m.in. o tym, czy ma ulubionego świętego, dlaczego kobiety nie mogą być księżmi, jak się modlić czy jak głosić młodym ludziom Dobrą Nowinę o Jezusie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.