Z Równego w Ukrainie do Mokowa k. Dobrzynia n. Wisłą jest ponad 600 km, ale dystans ten skraca się dzięki obrazowi Matki Bożej, który od niemal 80 lat łączy te dwa miejsca.
Posługujący duszpastersko w Ukrainie od ponad 30 lat ks. Władysław Czajka i s. Mateusza ze Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej pielgrzymowali w czerwcu do Mokowa. Po II wojnie światowej trafił tu czczony przez wieki w Równem (diecezja łucka, gdzie ordynariuszem był nasz biskup Adolf Piotr Szelążek – dziś kandydat na ołtarze) obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem.
Dane historyczne, którymi dysponujemy na temat obrazu i jego wcześniejszego kultu, są dość skąpe. – Gdy już było wiadomo, że po wojnie granice ulegną zmianie, a komuniści bezwzględnie rozprawiali się z Kościołem, wiedziano, że temu obrazowi w Ukrainie grozi niebezpieczeństwo. Ówczesny proboszcz w Równem ks. Stanisław Sikorski zabrał więc ten maryjny wizerunek i przywiózł go do Mokowa. Dzięki temu obraz ocalał – mówi ks. Czajka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.