„Chcę się stać najwierniejszym sługą tej prawdziwej Apostołki Miłości Bożej w moim działaniu” – pisał do Lisieux sługa Boży bp Adolf Piotr Szelążek. Co łączyło biskupa z Płocka ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus?
▲ Ołtarz dedykowany karmelitańskiej doktor Kościoła w katedrze.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość
Mija w tym roku 150 lat od urodzin i 100 lat od beatyfikacji Teresy z Lisieux. W Polsce miała ona swego szczególnego ambasadora – płockiego księdza, potem biskupa, a dziś kandydata na ołtarze – Adolfa Piotra Szelążka. To dzięki niemu pewnie jeden z pierwszych dedykowanych jej ołtarzy w Polsce powstał w płockiej katedrze. Przed wojną w wielu polskich domach zawisły też obrazy Małej Tereski.
Biskup „od wewnątrz”
Patrząc na przedziwną duchową relację tego świątobliwego biskupa z Płocka, potem z Łucka, ze św. Teresą, można poznać interesującą odsłonę jego życia, o wiele pełniejszą niż suche fakty biograficzne. Bije w niej bowiem tętno życia duchowego.
Trudno wskazać na początki tego zapatrzenia się ks. Szelążka w świętą z Karmelu. Wiadomo, że wraz z biskupem Nowowiejskim uczestniczył on już jako biskup pomocniczy w jej beatyfikacji w Rzymie – 29 kwietnia 1923 r. Przebywał wtedy w Wiecznym Mieście z biskupami polskimi z wizytą ad limina. Już w lipcu roku następnego udał się do jej grobu do Lisieux, a w 1925 r. ponownie w Rzymie uczestniczył w jej kanonizacji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.