Lekarze mówili jej o bliskiej śmierci, zaś jej współsiostry mówiły o wieczności i prosiły, aby nie zmarnowała żadnego cierpienia. Ostatecznie za sprawą bł. kard. Stefana Wyszyńskiego otrzymała dar uzdrowienia.
▲ Choć minęło ponad 30 lat od tamtych wydarzeń, siostra Nulla nie przestaje dziękować i opowiadać o doznanej łasce. Na zdjęciu z ks. Markiem Wiśniewskim, który zaprosił ją do Mławy na spotkanie z młodzieżą.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość
Do Mławy na rekolekcyjne spotkanie z młodzieżą uczącą się w parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika oraz w Szkołach Katolickich przyjechała s. Nulla Lucyna Garlińska ze Wspólnoty Sióstr Uczennic Krzyża, cudownie uzdrowiona za przyczyną bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. – Gdy przygotowywałam się do tego spotkania, ktoś mnie zapytał: ale czy młodzi wierzą w cuda? Odpowiedziałam: nie wiem, ale powiem im moje świadectwo – powiedziała s. Nulla.
Do kościoła Trójcy Świętej na spotkanie z nią przyszło ok. tysiąca młodych ze szkół, słuchali jej także parafianie najstarszej mławskiej parafii, którzy przeżywali dzień spowiedzi. Przyszli, aby słuchać jej mocnego świadectwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.